PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4713}

Coś

The Thing
1982
7,5 107 tys. ocen
7,5 10 1 107387
8,4 58 krytyków
Coś
powrót do forum filmu Coś

Zachęcony wysoką oceną tego filmu, skusiłem się do jego obejrzenia. Dawno nie oglądałem dobrego horroru i na taki się nastawiłem, czyli oczekiwałem sporo. Jednak w miarę posuwania się akcji odkrywałem rutynową fabułę i schematyczność. Sam pomysł jest średni, ale wykonać można go było lepiej. Bo cóż strasznego jest w oglądaniu oderwanej głowy, z której wyrastają odnóża, latających flaków, penetrowaniu wnętrzności "tego czegoś", sianiu ognia, pełnokrwistej transformacji w psa albo człowieka? A myślałem, że taka okrojona, przewidywalna i pełna czerwonej farby historia to dzieło wyłącznie współczesnych twórców filmowych, którym wyczerpały się pomysły. Jak widać, 3-rzędne horrory istniały od zawsze. Nic nowego nie pokazano, sam bym wymyślił to lepiej, bez posoki a z rosnącym napięciem. Otóż owe napięcie, dla mnie, burzyła mnogość bohaterów. Nie dało się zapamiętać ich imion, charakterów i w ogóle poznać, przez co nie dało się z nimi utożsamić i postawić w ich sytuacji, dlatego nie było żadnego klimatu. Ot, grupka ludzi mówiących o niebezpieczeństwie, oskarżająca się nawzajem.
Podsumowując, film plastikowy (patrząc z perspektywy obecnego czasu).

ocenił(a) film na 10
sylar_217

Czytając twoje uwagi mam wrażenie, że dla ciebie "dobry horror" to wyskakujące z nienacka gęby, ręce, odbicia w lustrze i hektolitry krwi. No ale co kto lubi.

icansee

Podobne miałem odczucie ale text typu ... "Nic nowego nie pokazano, sam bym wymyślił to lepiej, bez posoki a z rosnącym napięciem" to już przegięcie więc nie zamierzam wdawać się w dyskusję z syl_217 bo skoro filmy z lat '80 tak przekreśla to nie ma sensu na żadne konwersacje.

ocenił(a) film na 10
jason86

pewnie wychowanek Piły i innego szitexu

ocenił(a) film na 2
icansee

Otóż nie! Chyba niejasno wyraziłem opinię, bo widzę, że opacznie mnie zrozumiano... Właśnie chodziło mi o to, że w horrorze powinno byc jak najmniej krwi. I nie jestem wychowankiem Piły, której zresztą nie oglądałem. Niektóre filmy, tzn. horrory, nie są straszne przez to, że pokazują za dużo krwi i ludzi, którzy ją przelewają - w takim wypadku, moim zdaniem, zachwiana zostaje granica między strachem a zwyczajnym obrzydzeniem. Jak to ktoś powiedział: groza ma byc czekaniem na najgorsze. Nie wszystkie, a raczej niewiele filmów tego przestrzega, bo są chaotyczne, krwiste i pozbawione głębszej logiki, tudzież psychologicznego podłoża. Polecam "Czwarty stopień", w którym strach jest wręcz niewidzialny i niepojętny, a odradzam "Coś", nad którym zachwytu nie rozumiem.

Ps. Jason86, może jednak nie przegiąłem z tamtym zdaniem, bo chociaż neguję większośc starych filmów, to jednak uważam, że mam jako takie pojęcie o różnych gatunkach. Poza tym piszę różne opowieści. Ja wystawiłem temu filmowi 2, a ty zaznaczyłeś, że umrzesz, jeśli nie zobaczysz Shrek 4...? Gusta są różne.

ocenił(a) film na 8
sylar_217

Jasne, że gusta gustami, ten film to klasyka SF Stary, a Ty pojechałeś po nim. Nie spodobał Ci się, ok. Może oglądałeś go w zbyt późnym wieku. Jak dla mnie to najlepszy film John'a Carpentera, czy jak wolisz, najlepszy film klasy B. Poza tym jest w nim jedna z najlepszych "scenek" horrorowych jakie widziałem- kiedy Dr Cooper (chyba, dawno nie oglądałem) wsadza dłoń w twarz bodajże Garrego. Zdaje się że tą scenę nie w każdej wersji można zobaczyć, ale jest naprawdę swoista.

ocenił(a) film na 10
sylar_217

ocena filmu, a czekanie na inny film to chyba dwie różne rzeczy..

nie oglądałeś Piły? żadnej? to obejrzyj.. może zweryfikujesz swoje noty

ocenił(a) film na 8
sylar_217

"Czwarty stopień" (podobał mi się!) to zupełnie inna para kaloszy. Bliżej jest "Coś" choćby do np. "8. obcego pasażera..." czy do "Ukrytego" więc jeśli ktoś liczy na to, że się przestraszy to się zawiedzie. Ach i to zakończenie filmu - świetne... Dawno, dawno temu ;) , o 2 w nocy kkończyło się "Coś" oglądać na TVP1 i potem przed zaśnięciem jeszcze się myślało o tym, że oni tam siedzą i wiedzą, że gdy stacja się wypali do końca to zamarzną. Bezcenne :)

ocenił(a) film na 9
seawater

W sumie to nie wiadomo czy obaj byli ludźmi ;) Jeden mógł się nawet cieszyć z tego obrotu spraw.
A, no i "yea, and fuck you too!" też było świetne.

ocenił(a) film na 10
sylar_217

Sorry, ale jak czytam że wymyśliłbyś to lepiej to aż mi się żal robi. Za skromny jesteś. I że za dużo postaci do zapamiętania?? To chyba masz już alzheimera bo tam ich jest tylko 10! a do tego zdanie że nic nowego nie pokazano, zobacz sobie datę wydania tego filmu. Teraz to już nie ma nic nowego do pokazania. No i jeszcze przewidywalne zakończenie taa... A co do efektów to uważam że pomimo "starości" są o wiele lepsze i bardziej klimatyczne niż obecnie,. Stwory które tworzył kosmita były naprawdę przerażające, te powyginane, zmutowane ciała wyglądały genialnie, a nie tak jak teraz wygenerowane na kompie maszkary na których widok można co najwyżej się uśmiechnąć. To dopiero jest plastikowe. Może są gusta i guściki, ale wg. mnie twój jest ostro spaczony.

ocenił(a) film na 10
icansee

@icansee
Stary aż mam ochotę ci uściskać ;) W całej rozciągłości zgodze się z icansee, zwłaszcza jesli mowa o maszkarach, powiem wam że do dziś zastanawiam sie (film znam od ponad 10 lat) jakich materiałów użyto do stworzenia tych "rzeczy" i dlaczego nikt już nie idzie tą drogą? Jeśli zdarzają sie jeszcze takie filmy w których twórcy nie sięgają po efekta komputerowych ulatwiaczy to są to filmy bardzo niszowe i sa to perełki których raczej nie uświadczymy w kinie. Kocham ten film i niezgodze sie z tym że nie ma w filmie napiecia czy może za mało psychologicznego nurtu w nim, gdyz ono jest i chyba (a nawet napewno) nawet ta niepewność, uczucie izolacji i skrępowanego lęku przeraża bardziej niż tytułowe coś. A MacReady to twardziel wszechczasów ;)

ocenił(a) film na 10
sylar_217

Cóż, przegiąłeś z tą oceną. Zweryfikuj ją, bo pójdziesz do Piekła. Tyle od starego "zjadacza" ( i nie tylko) horrorów.

ocenił(a) film na 2
sab1970

No cóż, oceny nie zmienię, a w ogóle nie przywiązuję do niej większej wagi... Myślę, że obejrzałem ten film poniewczasie (prawie 30 lat od premiery), a jestem przyzwyczajony do współczesnego kina, dlatego nie mam sentymentu do filmu "Coś". Gdybym obejrzał go w dzieciństwie, pewnie bym go teraz chwalił, w przeciwnym razie jest dla mnie niczym. Jasne i kropka.

ocenił(a) film na 10
sylar_217

Pewnie tak. Co nie zmienia faktu, że mając skalę ocen od 1 do 10, warto z niej korzystać. Pooglądaj trochę b-klasowych produkcyjniaków od Asylum. Wtedy, mając możliwość porównania ze sobą różnych filmów, pewnie zmieniłbyś ocenę. Chociaż, kto wie...

ocenił(a) film na 10
sylar_217

to ty jakiś ograniczony jesteś skoro nie potrafisz wyjść poza teraźniejszą kinematografię, nie podobał ci się tylko dlatego że go dawno nakręcono? Gilbertowi Grape'owi dałeś 10 a przecież to film z 1993 nie powinien być hu*owy na maksa?. Ja to nawet go nie widziałem ale wystawie mu lachę, bo nie lubię gejowskich filmów o!

ocenił(a) film na 2
icansee

Weź się odwal koleś, bo widzę, że zwyczajnie szukasz zaczepki. Dosadnie wytłumaczyłem swoją ocenę i przestań się tak bulwersować. Greape bardzo mi się podobał, bo miał uniwersalne przesłanie. Rozumiesz? UNIWERSALNE, czyli poruszył tematy zawsze AKTUALNE. Mógł powstać pół wieku temu i być czarno-biały, a i tak bym go uznał. Ale co ty możesz widziec, skoro go nie widziałeś. Filmów widziałem raczej więcej niż ty, więc o ograniczeniach mi nie opowiadaj. ;p

PS. Jakbyś nie wiedział, to filmy można klasyfikować także wg gatunku. ;)

ocenił(a) film na 10
sylar_217

Jeśli ktoś tu się czepia to ty teraz po1 . po2 wcale się nie bulwersuje. po3 skąd wiesz ile filmów widziałem? po4 wiem że można klasyfikować filmy wg. gatunku, można tez klasyfikować na czarno białe, nieme itp. ale co z tego?

a uniwersalne przesłanie to takie które każdy głąb zrozumie nie? (czep,czep)

ocenił(a) film na 9
sylar_217

Heh, film obejrzałem około rok temu, więc również poniewczasie i uważam, że jest niesamowity. Mój stosunek do horrorów jest... dziwny. W dzieciństwie ich nie oglądałem ze strachu, a teraz (21 lat) w zasadzie nie ma nowych horrorów wartych obejrzenia. Jak słyszę o Pile n+1 czy jakimś Hostelu to zastanawiam się kiedy i dlaczego pojęcie horror zostało zunifikowane z filmem gore. Przecież zabicie kogoś w jak najbardziej brutalny i niesamowity sposób nie jest straszne - jest co najwyżej obrzydliwe. Z drugiej strony filmy typu Oszukać Przeznaczenie to komedia. Może przesadzam i wrzucam do jednego worka, ale naprawdę trudno mi się przekonać do współczesnych horrorów i po prostu ich nie oglądam. Zdecydowanie preferuję klasyki. Bardzo długo zbierałem się żeby obejrzeć "Obcego" i po obejrzeniu go nie spodziewałem się, że zobaczę film który mnie bardziej przerazi. Obejrzałem "Coś" i do tej pory boję się do niego wrócić. Najstraszniejszy film, jaki widziałem do tej pory.

ocenił(a) film na 2
SzalonyChemik

Masz sporo racji z tymi filmami gore klasyfikowanymi do horrorów. Również staram się je omijac, ale uważam, że wciąż powstają dobre współczesne horrory. Oczywiście moje zdanie jest jak najbardziej subiektywne, ale polecałbym jako najstraszniejsze "Sierociniec", "Rec" "1408", lecz są także mniej przerażające, ale bardziej pomysłowe w mojej opinii: trzy częsci "Resident Evil", "Plaga", "Pozwól mi wejśc", "Jestem legendą".
No cóż, nie mam zbyt wielkiego pojęcie o kinie sprzed kilkudziesięciu lat, ale wiem na pewno, że dzis "Coś" zostałoby zrealizowane inaczej; w scenariuszu byłoby mniej aktorów i więcej niespodzianek. Osobiście po "Coś" odczuwałem niedosyt, nie niedopowiedzenie, ale po prostu ta historia była za krótka.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
sylar_217

Stosunkowo duża ilość bohaterów w moim odczuciu zwiększa napięcie - tak naprawdę nie wiemy w kim siedzi Coś. Gdyby było ich mniej można by było domyśleć się/przewidzieć kto jest zainfekowany. Tak dużą grupę trudno upilnować więc nie można mieć pewności, że kogoś gdzieś Coś nie dopadło. Ponadto dochodzi kwestia realizmu - akcja rozgrywa się na dość sporej stacji arktycznej, której załoga przebywa tam raczej długo (nie są to wyprawy kilkutygodniowe, a raczej kilkumiesięczne) więc duża załoga jest wymagana - chociażby po to aby ludzie ci nie zwariowali widząc w kółko te same twarze, co może być przyczyną konfliktów. Na pewno, poza ekipą naukowców, potrzebują: lekarza, mechanika, pilota, kogoś od systemów komputerowych... 10 osób załogi to nie tak dużo, jeśli weźmiesz pod uwagę okoliczności.
Co do niespodzianek, to tak naprawdę największą z nich jest to, że nie wiemy czy i w kim Coś się znajduje - i to jest to co w "Cosiu" najbardziej straszy.
Również pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
sylar_217

myślę że tu tkwi całe sedno. Nowa kinematografia przysałania to co kiedyś było, szczególnie jeśli wcześniej się tego filmu nie golądało. I tyle.

ocenił(a) film na 8
sylar_217

jeden z lepszych horrorów, myśle ze mozna go zaliczyć do klasyki:) dobra muzyka

ocenił(a) film na 10
sylar_217

hahaha skoro nie mogles zapamietac imion bohaterow to zapisuj sobie na kartce

ocenił(a) film na 9
sylar_217

Nie ma co film jest wypas nie to co kręcą po 2000 roku Nie wiem ale mam odczucie ze przed 2000 dużo bardziej klimatyczne i dające do myślenia filmy robiono a teraz papka dla bezmozgiej masy sie kręci tylko efekty i tyle porażka. Przyjemnie wrócić do tzw. staroci :)

ocenił(a) film na 10
Morgoth

dokladnie to samo mysle.

ocenił(a) film na 8
sylar_217

Ocena 2/10 to jawna prowokacja. 2/10 to mozna dawac gniotom typu "stary, gdzie moja bryka". Skoro ten film ma 2/10 to jaki ma 1? Zupelnie nieobiektywna ocena, jakbys sie "obrazil", ze taka klasyka, a tobie sie nie podoba. Nie lubie tego mowic, ale nie znasz sie na kinie. Ani troche.

ocenił(a) film na 10
jasiu15

Współczesne horrory to tylko litry sztucznej krwi i wygenerowanych obciętych rąk , głów itp.
Wcale nie straszne a wręcz ohydne , typowe slashery .
Coś ma klimat i genialnie pokazuje obłęd załogi bazy i to lubię , a nie że jakiś gość morduje wszystko co się rusza a jego samego nie da się zabić .
Film Coś ma jeszcze jedna wielką zaletę brak wyraźnego zakończenia przez co można się tylko zastanawiać czy to Coś zostało zniszczone .

ocenił(a) film na 10
Kofwit

nie chodzi tu tylko o koncuwke. W the thing jest duzo takih ciekawych , niewyjasnionych zagadek, np kto byl pierszy zakazony lub scena z psem turz po wylocie smiglowca do bazy norweguf. W deleted scenes tych momentuf jest jeszcze wiencej

ocenił(a) film na 2
mageftw

Sięgnij następnym razem po słownik, niedorozwoju!

ocenił(a) film na 2
jasiu15

Ojej! To straszne! Twoim zdaniem nie znam się na filmach... Powiem tak, widziałem "Coś" miesiąc temu, a nie 20 lat w tył, więc oceniam film prawie na równi z dzisiejszym kinem i co mi wychodzi? Że jest to gniot, kino klasy B, coś niewartego czasu. Więc nie musisz po mnie tak jechac, bo bardziej interesuje mnie współczesne kino, a ten film obejrzałem tylko ze względu na wysoką średnią. I nie zamierzam prowokowac dyskusji o tym, co powinienem, a czego nie powinienem. Propo ocen obiektywnych to jestem tylko widzem, któremu coś się podoba albo nie. Oceniam na 2 i tak zostanie.

ocenił(a) film na 8
sylar_217

Co za brednie wypisałeś. Po pierwsze samo stwierdzenie "interesuje mnie kino współczesne" potwierdza moją diagnozę, że na kinie się nie znasz. I nie, nie dlatego, że "kiedyś filmy były lepsze". Dlatego, że filmy, które dziś są współczesne, za dwadzieścia lat również będą stare. I wtedy oczywiście się od nich odetniesz, bo będziesz się jarał kinem z lat, powiedzmy 2030-35. Taki z ciebie miłośnik kina. No i to, że dałeś 2/10 też niezbyt dobrze świadczy o twoim pojęciu o kinie. Jeśli nie podoba ci się fabuła czy coś innego, są jeszcze inne czynniki: zdjęcia, muzyka, efekty specjalne, cała techniczna strona filmu. To też powinno decydować o ocenie. No i powiedz proszę z jakimi współczesnymi produkcjami z gatunku horror porównałeś, że tak słabo wypada?

ocenił(a) film na 2
jasiu15

No cóż, większośc wad już wymieniłem w poprzednich postach, ale chodzi głównie o źle poprowadzoną fabułę, bezlik bohaterów, w ogóle było za dużo krwi i flaków (pamiętam była jakaś scena z oderwaną pełzającą głowę). Jako horror film się nie sprawdził. Chodzi mi o ten strach, którego nie czułem podczas oglądania. Może trochę źle porównam, ale film jest na poziomie "Oszukac przeznaczenia 4". Zrozum, że gustuję w odmiennych produkcjach (28 dni później, Plaga), "Coś" nie zrobił na mnie wrażenia, brakowało w nim czegoś, nie wczułem się w film. Może obejrzałem go w zbyt późnym wieku, o złej porze dnia, może źle do niego podszedłem... Pod poziomem wykonania stawiam film w szeregu z "Wilkołakiem" z tego roku, który to film jest szalenie nudny i nieciekawy, ale dwa tym się różnie o 1 w moim mniemaniu, że jeden otrzymują film, jakie nie powinny niegdy powstac. Na twoje szczęscie Coś do niech nie zaliczam. ;)

ocenił(a) film na 10
sylar_217

moze poprostu miales kiepskie dziecinstwo ze nie czules klimatu

ocenił(a) film na 2
mageftw

Jak to jest być trolem? Opowiedz coś o sobie.

ocenił(a) film na 10
sylar_217

Sorry, że tak pózno sie wypowiadam w tym temacie, ale jednak Twoje niedocenienie filmu mnie do tego zmusiło... Rozumiem, że Ci się nie podobał, ale oprócz wykonania i fabuły, liczy się również dla przykładu gra aktorska, czy muzyka, ktore były w nim genialne.. i powinieneś to według mnie docenić.
To jest moj ulubiony film z serii klasycznych.
Mam jedno skromne pytanie : co Cię przestraszyło w 1408?... a i jeszcze jedno, moze troche kompromitujące... mógłbyś się z nami podzielić za co dałeś "Zaćmieniu" (saga Zmierzchu) 7/10? Krytyke miło przyjmę, w szczególności od takiego znawcy horrorów jak Ty, o Panie.
Oooo zauważyłem jeszcze coś ciekawego, "Dzień Świra" 1/10. Teraz przynajmniej rozumiem, że prowadze dyskusje z aspołecznym osobnikiem. Ale nie przejmuj się. Jest wiele osób którzy nie rozumieją tego filmu. Za pare lat, jak skonczysz studia, może zrozumiesz.

ocenił(a) film na 2
miloszewicz1

Od początku, 1408 oglądałem w czasach, kiedy uwielbiałem twórczość Stephena Kinga. W filmie został wykorzystany ciekawy pomysł, dlatego go doceniłem, i przeraził mnie w niektórych momentach. Z kolei Zaćmienie to melodramat z udziałem nadprzyrodzonych istot, poruszający problemy miłosne głównej bohaterki, a biorąc pod uwagę, iż to ekranizacja, nie należało oczekiwać cudów. Słowem, Zaćmienie to przyjemny film (książki nie zamierzam czytać). O Dniu Świra dałem już komentarz, ale powtórzę, bo przestróg nigdy za wiele: polski film to z natury gniot! Nie oglądajcie tego! To rodzaj filmu, który próbuje byc zabawny poprzez głupotę. I nie nazywaj mnie "aspołecznym osobnikiem", jeśli bawi Cię oglądanie "nieporadnych" ludzi (w filmie), to raczej źle świadczy o Tobie. Nie przejmuj sie, jak będziesz miał więcej lat, to zrozumiesz. A propos, po co w tym filmie były te komentarze, nie sądzicie, że byłby lepszy jako film niemy? Mówię serio. Współczuje podejścia, skoro Dzień świra stawiasz w szeregu z Forrestem Gumpem.

Ps. Dziękuję za jakże miłe zwroty (w których nie dostrzegłem ironii). Aha, i dziękuję, bo nie idę na studia. Niech inni się uczą, choć niektórym nawet szkoła nie pomoże. Mam ważniejsze rzeczy i kasy jak lodu.

ocenił(a) film na 10
sylar_217

Czemu oglądanie nie poradnych ludzi świadczy źle o mnie?...

"Dzień Świra" nie probuje byc zabawny przez głupotę... Zabawny przez głupote to jest film "Głupi i głupszy" ... Dzień Świra jest z założenia dramatem, nie komedią, tępaku... to że na filmweb jest tez pod kategorią "komedia" świadczy o głupocie moderatorów tak samo jak nazwanie "Zmierzchu" horrorem, czy Justina Biebera raperem... Nie dziwie się, że boisz się studiów. Z tak płytką wyobraźnią , ciesz się, że BĘDZIESZ MIAŁ (a nie, masz...) kasy jak lodu po rodzicach, nie musisz myślec, ani nad niczym się zastanawiać.. choć z drugiej strony nie wiem czy to tak dobrze dla Ciebie...

A teraz tak w skrócie : "Dzień Świra" ukazuje naszą dzisiejsza sytuację w Polsce, gdzie byle cieć bez wykształcenia (czyt. np. Ty) ma więcej do gadania, niż magistraci i inżynierowie, którzy zarabiają nieraz mniej niż sprzedawca przy kasie i są lekceważeni przez społeczeństwo (czyt. np. Twoje podejście do tego filmu). Takie coś nie istnieje na zachodzie. Tam każdy ma swoje miejsce, ma to na co zasłużył. Dlatego też uważam, że gdyby ten film był zareklamowany, bądź nagrany na zachodzie, dostałby nie jedną nagrodę za fabułe i rolę pierwszoplanową. Pokazuje jak, tak naprawde, nasz kraj jest zacofany.. Ja na tym filmie się nie śmiałem. nawet się na to nie nastawiałem... Odbierałem go bardzo poważnie.
No ale co ja moge mówić 17-latkowi... Jesteś jeszcze nie świadomy jak działa świat...po prostu , za przeproszeniem, w dupie byłeś, gówno widziałeś i dużo masz do powiedzenia..
Powiedział, co wiedział i tyle...

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 2
miloszewicz1

Najpierw parę uwag:
1. Pisz spokojnie i grzecznie.
2. To tylko film.
3. Te złe forum. (poświęcone "Coś")
4. Odpowiadam z łaski, bo sam rozpętałeś to porównywanie obu filmów.


"Dzień Świra jest z założenia dramatem, nie komedią" - Więc czemu miały służyc te durnowate komentarze w filmie, próbujące byc zabawne? To z pewnością połowicznie jest komedia, która niektórych bawi. Nie każdy jest takim złamasem jak Ty, co poważnie podchodzi do wszystkiego, a na dodatek doszukuje się podtekstów w polskiej komedii. ;D (Mimo iż zdaję sobie sprawę, że coś tam - jakiś przekaz - chodziło twórcom po głowie)

"Nie dziwie się, że boisz się studiów." - Szkoła nie zawsze uczy życia i mądrości, w duże wykształcenie nie gwarantuje wysokich zarobków. (Z czasem zrozumiesz)

"BĘDZIESZ MIAŁ (a nie, masz...) kasy jak lodu po rodzicach," - Nie wnikaj.

"choć z drugiej strony nie wiem czy to tak dobrze dla Ciebie..." - i się nie martw ;D

"No ale co ja moge mówić 17-latkowi... " - zjedzmy ciastko pokoju ;>

"Jesteś jeszcze nie świadomy jak działa świat...po prostu , za przeproszeniem, w dupie byłeś, gówno widziałeś i dużo masz do powiedzenia.." - natomiast ja żałuję, że nie potrafisz prowadzic inteligentnej dyskusji ;(

"Pozdrawiam." - Ja Ciebie też. ;D

Ps. Po drugiej stronie siedzi człowiek! Traktuj mnie poważnie, a odwdzięczę się tym samym.

ocenił(a) film na 10
sylar_217

"Szkoła nie zawsze uczy życia i mądrości, w duże wykształcenie nie gwarantuje wysokich zarobków. (Z czasem zrozumiesz)" - Po 1. czy ja powiedziałem, że gwarantuje? Po 2. A czego uczy? Głupoty? Pierdzielisz jakby Cię potrzaskało. Po 3. Na zachodzie jest około 3 razy więcej ludzi, którzy mają zawód na jaki zasłużyli. Liczby nie kłamią.

""BĘDZIESZ MIAŁ (a nie, masz...) kasy jak lodu po rodzicach," - Nie wnikaj." - więc po co o tym napisałes?

"natomiast ja żałuję, że nie potrafisz prowadzic inteligentnej dyskusji ;(" + "Pisz spokojnie i grzecznie" z pewnością nie pasuje do Twoich innych postów, cytuje "Sięgnij następnym razem po słownik, niedorozwoju!", "17, a co kolegów szukasz?", innych mi się juz zwyczajnie nie chciało cytowac, pomijam tez posty w innych wątkach. Najbardziej na świecie nie cierpie hipokryzji.

"3. Te złe forum. (poświęcone "Coś")" - nie Ty decydujesz o tym lecz moderator. Skoro nie usnął naszej dyskusji, wszystko przebiega prawidłowo.

"1. Pisz spokojnie" - a czy ja jestem niby niespokojny?

PS. Cięzko traktować poważnie 17-latka, który - pomijając cwaniactwo - uważa,. że wszystkie rozumy pozjadał. Wbrew pozorom, nasza dyskusja bawi mnie nielada.

PS. 2 - komentarze w Dniu Świra, są najzwyklejszymi myslami głównego bohatera, które według mnie są bardzo potrzebne, i dodają uroku filmowi. Dlaczego? Bo mogę się z nim utożsamiać, nie wątpie, że też bym przeklinał w myśli, gdyby wnerwiła mnie grupa robotników dudniących rano na ulicy obok.

PS.3 - przydałoby Ci się troche pokory.

PS.4 - Chciałeś powiedzieć, "zakopmy kość niezgody"... Pierwszy raz słysze o "ciastku pokoju". Wymyślasz idiomy na bierząco?

PS.5 - "Więc czemu miały służyc te durnowate komentarze w filmie," - rozumiem, że mogły Ci się nie podobać. Ja np nie wiem czemu mają służyć durne emotikony wymyślone przez internautów. Ale litości, tylko nie mów że wyrażaniu emocji, bo ewidentnie będzie to najdurniejsze tekst dnia.

PS. 6 - "Po drugiej stronie siedzi człowiek! Traktuj mnie poważnie, a odwdzięczę się tym samym." - Spoko, nie przeszkadza mi to, że piszesz jak idiota.

ocenił(a) film na 8
sylar_217

Plastikowy to ty masz mózg jeśli twe szare komórki o ile takie istnieją nie mogą zrozumieć takiego filmu,ciekaw jestem ile ty masz lat.

Rozumując tokiem twojego myślenia to wszystkie filmy zchodzą na dno bo te nawet dzisiejsze super produkcje którymi sie zachwycamy dla kolejnych pokoleń bądą po prostu gniotami i powiedzą jak można było ogładać taką tandete.

ocenił(a) film na 2
helsinger

17, a co kolegów szukasz?

ocenił(a) film na 8
sylar_217

Idz obejrzeć coś w stosownego do swojego wieku dzieciaku bo nie masz pojęcia co w ogóle piszesz.Rodzice nie mieli ciebie nawet w planach kiedy był ten film więc twoja ocena jest mało poważna.

ocenił(a) film na 2
helsinger

"Rodzice nie mieli ciebie nawet w planach kiedy był ten film więc twoja ocena jest mało poważna."

I poznasz głupiego po słowach jego. Rozmowa z tobą nie ma sensu.

ocenił(a) film na 10
sylar_217

Widac ze nie miales radosci w dziecinstwie, pewnie nie widziales zadnego klimatycznego horroru w dziecinstwie. Moze rodzice cie w klatce trzymali ?

ocenił(a) film na 8
sylar_217

I co dziecko.Jak ty mało jeszcze wiesz.

Rozmawiać z tobą to strata czasu bo niby o czym,o zamkach z pisku.


ocenił(a) film na 10
sylar_217

Premierowo oglądałem Thing z pirackiej kasety VHS i był to najlepszy horror s/f tamtego okresu. Był rok 1989 a zakaz ogladania miała moja małzonka będąca wtedy przy nadziei więc nie opowiadaj "sylar_ 217" głupot - to tak dla równowagi.

ocenił(a) film na 8
pumex818

ja cie w zupełności rozumiem ale takie dzieciaki co obejrzeli trzy filmy i wydaje się żę wszystko wiedza to raczej nie maja pojęcia co oznacza tak naprawde film i coś takiego jak klasyk.

Co do VHS to były czasy,kopia nie zawsze zadowalająca gdzie trzeba było ustawiać głowice te kasety miały dusze.
Można to porównać płyte CD do płyty analogowej.

ocenił(a) film na 2
helsinger

"takie dzieciaki co obejrzeli trzy filmy" - Mówisz o sobie? Nie wiem, ile masz latek koleś, ale pewnie bardzo bardzo dużo, chociaż filmów obejrzałeś mniej niż ja, przynajmniej wnioskując ze statystyk filmwebu, czyli tym samym chyba mam wieksze pojęcie o kinie? A ocenki to w miarę pozytywne, więc co ty wiesz o lepszych i gorszych filmach? Dobra, nie odpowiadaj. Mam więcej kultury od Ciebie i nie będę komentował twojego gustu, jak to zrobiłeś w moim przypadku.

ocenił(a) film na 8
sylar_217

A co ty możesz wiedzieć, wydaje ci sie że cokolwiek wiesz a tak na prawdę to jesteś zamknięty w tych swoich ścianach i mamusia daje ci na neta bys mógł sobie ciągnąć filmy.
Idź sobie obejrzyj Harrego Potera to film na twoim poziomie i nie wmawiaj mi koleś że jesteś jakimś tam znawcą i widziałeś więcej filmów od mnie bo w to nie wierze takie bajki to kolegom z piaskownicy jeśli jakiś posiadasz.

ocenił(a) film na 2
helsinger

Twoje argumentu to czysta przypuszczenia, halucynacje, urojenia, złudzenia, iluzje, bo wydaje ci się, że mnie przejrzałeś. Mylisz się. Idź się leczyć i nie mierz wszystkich swoją miarą, i nie zamęczaj mnie swoim tragicznym dzieciństwem.

ocenił(a) film na 8
sylar_217

A co trafiłem w czuły punkt.
Ja mam po prostu z ciebie zwałe i nic więcej.