Ludzie....Miłośnicy kina, wszystkie potwory występujące w amerykańskich produkcjach są nierealne (Obcy, predator czy teraz to coś). Takie istoty nie mają prawa w naturze wystąpić, tu na ziemi czy gdzieś tam w dalekim kosmosie! Te monstra są tak jak Batman komiksowe!!! Ale czekam cierpliwie na Prometeusza, może tam twórcy wykażą się jakąkolwiek wiarygodnością!!!
Coś=1+1=1 czyli gówno dodane do drugiego dalej daje tylko jedno gówno!!!
39 minut temu
ciężko, żeby były "realne" skoro nie istenieja;) nie jestem fanka The Thing, ale zawsze podziwiam amerykańskich filmowców za kreatywnośc;) jezeli chcesz "realne" potowry to przerzuc sie na filmy gangsterskie czy o seryjnych mordercach:) na Prometeuszu tez sie zawiedziesz;P:)
Nierealne wcale nie oznacza niesamowite...a o moją wyobraźnię dziecko nie martw się! Podejmując z kimś dyskusję proszę adwersarza nie obrażać. Zapamiętaj to sobie. Kiedyś może taka postawa źle dla ciebie się skończyć...Polemizuj z kimś nie obrażając go. A co do samego filmu to nie wyraziłem się o nim niepochlebnie!
po pierwsze, w zadnym miejscu Cie nie obrazilam. No chyba, ze kazda negatywna wypowiedz czy odmienna od swojej bierzesz za obraze, to juz inna sprawa. No i moze masz tez problem z wylapaniem sarkazmu, ale to juz nie moja wina. Ta dyskuja nie ma sensu.
miałka wyobraźnia...dobrze, może to nie jest obraźliwe....A co do mojej wypowiedzi...ja nie krytykuje tych filmów, Obcy i Coś są zrobione po mistrzowsku... ale logika przemawiająca za istnieniem takich postaci jest dziecinna. Znam się dobrze na biologi choć z zawodu jestem matematykiem....Te istoty nie mają prawa istnieć. Chcesz wyślę ci matematyczne formuły....Owszem taka dyskusja nie ma sensu! Mimo to pozdrawiam Cię i życzę radości w życiu codziennym....
hm... co do Obcego to jestem wielka fanka, za The Thing nie przepadam;) wybacz, jezeli poczules sie urazony. Szczerze Cie przepraszam;) Co do postaci;) wydaje mi sie, ze w sci-fi i fantasy nie chodzi o pradopodobienstwo czy mozliwosc powstania gdziekolwiek/kiedykolwiek/jakkolwiek takich postaci tylko raczej o kreatywnosc i "burze mozgow";) naprawde wyobrazasz sobie holywodzkich scenarzystow wyliczajacych rachunek podobienstwa czy wyszukujacych w pracach naukowych jakis dowodo czy pomysl na stworzenie "zycia na ekranie"?:) ja tam jestem ZA jezeli chodzi o te wszystkei wyimaginowane postaci;) hobbity, trolle, wilkolaki, wilkie osmiornice, rekino-kalamarnice czy piranie sprzed miliardow lat;) to w koncu tylko rozywka:) nic wiecej;) rowniez pozdrawiam;) szkoda, ze na samym poczatku sie nie dogadalismy;)
ja Obcego oglądam raz na pół roku....tam wszystko jest perfekcyjne, świetne postacie, kapitalna gra aktorów....wszystko perfekcyjne oprócz Obcego....Pamiętasz tą scenę jak wyskakuje z brzucha...tu tkwił pierwszy błąd logiczny....przepraszam, że o tym mówię ale jestem zwolennikiem Arystotelesa i jego wielkiego mistrza czyli Platona i Sokratesa... a oni uczyli: analiza, analiza i jeszcze raz analiza....analiza logiczna...przepraszam mogę wiedzieć jak masz na imię....moje to Jacek
czy ty każdy tego typu film patrzysz przez pryzmat biologii,matematyki?bo szczerze powiedziawszy twój tok myślenia jest dla mnie dziwny,tyle że The Thing jak też Obcy są też określone jako Sci-Fi co daje wyraźnie do zrozumienia że mamy styczność z wytworem wyobraźni reżysera która daleko odbiega od rzeczywistości nam znanej.
przede wszystkim scenarzystów, to oni powołują dane elementy do życia...reżyser literaturę przeobraża w świat filmu...reżyser nie jest mózgiem, jest malarzem, malarzem_filmaniakiem.....
musze sie zgodzic z _mangusta221:) z wyksztalcenia jestem archeologiem, wiec rozumiem twoje nawiazania do filozofii;) wydaje mi sie, ze nietstey co do filmow sci-fi czy fantasy sa totalnie bez sesnu;) zaden nie bedzie ci sie podobal, bo we wszystkich znajdziesz bledy logiczne i ZERO prawdopodobienistwa na istneinei takie zycia;) ale to przeciez nie o to chodzi;) to tylko rozrywka, do tego na bardzo dobrym poziomie (chodzi mi o Obcego);) dlatego nie rozdrabniajmy sie juz:)
oczywiście to jest tylko rozrywka...ale nikt nie zabroni mi w czasie oglądania mieć swoich uwag. Zgadzam się, to jest fikcja. W historii kina czy literatury popełniano większe błędy...Nie chcę wspominać o polskim agencie w mundurze oficera abwery, czy o czterech chłopcach w sowieckim czołgu...ale pomińmy to bo zaraz odezwą się miłośnicy Szarika i J-23....
pewnie;) sa rozne gusta i opinie;) przynajmniej nie jest dzieki temu jednolocie;) to by dopiero byla nuda;P aaaa i przy okazji Ania;)
malarz, nie wiem dlaczego Black_Sheep jest taka miła, ale jesteś strasznym bucem. wypowiadasz się w sposób dwulicowy, z jednej strony oglądasz filmy sci-fi z fascynajcą, z drugiej określasz ich bohaterów jako "gówno". o co ci chodzi? myślisz, że jak napiszesz, że to jest tylko wymyślone to staniesz się bardziej za*ebisty? poza tym skąd wiesz co jest realne, a co nie. nasza technologia jak i pojmowanie świata zmienia się, nasi lekarze często mylą się w diagonozowaniu śmierci, czy dożywotniego kalectwa, ale oczywiście mędrzec internetowy się znalazł kolejny -_-
aaaaa jeszcze jedno, gdyby amerykańscy filmowcy mieli tak mialką wyobraznie i tworzyli jednie postacie "mogace wystapic na naszej planecie i w kosmosie" (no bo przeciez zycie MUSI opierac si ena czsatkach wagla:P skad wiesz jakie istoty sa gdzie tam hen w przestworzach, o ile wogole) to nie mielibysmy wogole filmow sci-fi ani fantasy;)
Gówno masz zamiast mózgu nieudaczniku . Ten film to klasyk i najbardziej realny. nie ma tu żadnej formy ani istoty tylko Coś co próbuję przybrać postaći imitując inne organizmy. Film jest bardzo realny i prawdopodobny .Tylko taki zacofany debil może wierzyć w to,że w naszej galaktyce nie ma życia człowiek nie odkrył nawet 0000,1% swojego układu słonecznego. Przez takich kretynów i pseudo filmowców jak Ty wszystkie klasyczne filmy mają beznadziejne oceny i opinie , bo raz ,że na temat filmów nic nie wiedzą kompletnie nic to ze swoim ryjem pokazać sie nie mogą więc pisza takie brednie na forach i innych portalach. Uruchom trochę wyobraźnię i przestań zrzedzić , amerykańskie czy ruskie never mind. Coś to pierwszy film bez SGI a same efekty kłada na lopaty , atmosfera i fabuła tak samo. Taki z ciebie fan obcych ta na cholerę idziesz na Prometeusza skoro to Prequel do OBCEGO którego tak jedziesz pismaku.
Przyznam szczerze, że rozbawiłeś mnie. Na prawdę uważasz, że "odkryłeś Amerykę?" :) Jestem wielką fanką sf, a w szczególności The Thing Carpentera. Nie ma dla mnie żadnego znaczenia na ile realne jest istnienie wymienionych przez ciebie istot. To jest fantastyka , czyli świat fantazji, inwencji twórczej. Tu granicą powinna być tylko nasza wyobraźnia, a nie jakieś pseudonaukowologiczne fakty i teorie.
Co do praw natury, to jeszcze niedawno sądzono, że życie nie może istnieć w ekstremalnych temperaturach, dopóki nie odkryto całych ekosystemów wokół kominów geotermalnych na dnach oceanów gdzie temperatura przekracza 300 stopni celsjusza. Badając głębiny oceaniczne odkryto wiele organizmów, które, wydawałoby się, nie mają prawa istnieć.
A jeśli chodzi o 1+1=1 to jest to podstawa złożonego życia, rozmnażanie płciowe gdzie z dwóch komórek (plemnik+komórka jajowa) powstaje jedna (zarodek).
Zabawa liczbami jest fascynująca. Ale Twój przypadek charakteryzowałby się trochę innym wzorem (jakość + druga jakość=nowa jakość czyli 1p+1kj=1z gdzie p-plemnik, kj- komórka jajowa itd.
Myslalem ze poczytam sobie w tym watku cos ciekawego o tym filmie bo ciekawi mnie opinia innych ale dowiedziałem sie ze 1malarz(promotor siebie samego)+1film(ktory obejrzał tylko po to by zaprzeczyć sobie samemu-bo malarz nie rozumie tego gatunku)=1 wielka paplanina o swoim ego a nic o filmie..
Brawo..
Panie matematyku-malarzu co z tego ze ALIEN oraz COS nie istnialo naprawde ?
Czy to ma takie znaczenie zeby uswiadamiac innych ?
Jestesmy wszyscy rozgarnietym gatunkiem i sami bez twojej pomocy mozemy dojść do takich wniosków :))
W koncu to film s-f jesli ktos nie zalapal ze to fikcja ma podpowiedz :)
...rzeczywiście może malarz nie rozumie tego gatunku, zresztą nigdzie nie napisał, że coś dogłębnie rozumie. Pewnie Pan masz rację....Tylko, że rozumienie gatunku a kwestionowanie biologicznych form życie występujących w jakiś historiach, to dwie różne rzeczy...No a z tym Panie Mądry chyba się ze mną zgodzisz! Malarz nie polemizuje z gatunkiem (zresztą sam jest jego fanem) ale malarz bawią pewne wytrych stosowane przez twórców tychże dzieł...Bo są " niestety" dzieła gdzie wszystkie elementy puzzli s-f do siebie pasują. Choćby, pierwsze z brzegu opowiadanie Lema > Niezniszczalny". Tam też występują obce formy życia i to takie, które gdzieś tam w kosmosie mogą wystąpić. Jak Waść pominąłeś to dzieło, to zachęcam do lektury ( w ostatnim zdaniu nie ma żadnej złośliwości). Zresztą Lem zawsze konstruując swoich bohaterów jak i przypisując im różnorakie historie kierował się żelazną arystotelesowską logiką.
Widzisz Pan ale przynajmniej na tej stronie poznałeś Pan 1 malarza (zresztą jak to słusznie ująłeś promotora samego siebie) + 1 film( zresztą który to obejrzał - muszę zaznaczyć niejednokrotnym- tylko po to aby jak to żeś już niesłusznie Pan skonstatował zaprzeczyć samemu sobie, bo niby malarz nie rozumie (przez wcześniejsze Pana wywody) tego gatunku....Prawdę powiedziawszy w tej Pańskiej tezie nie ma żadnej logiki...A jeżeli jest, to proszę ją w najprostszy sposób, zresztą jak malarz to lubi, za pomocą jedynek biednemu nieznającemu się na meandrach tego gatunku wytłumaczyć :) Pozdrawiam przedstawiciela rozgarniętego gatunku! ( w tym też nie ma żadnej złośliwości)
Nasze Słońce jest jedną z miliardów gwiazd w Galaktyce, nasza galaktyka jest jedną z tysięcy (lub setek tysięcy) galaktyk w Lokalnej Gromadzie Galaktyk - dalej - lokalne gromady łączą się w Supergromady Galaktyk, a wszystko to tylko w widzialnym kosmosie, którego szacuje się na kilkanaście miliardów lat świetlnych... I Pan, panie malarz, jesteś na tyle arogancki, żeby twierdzić, że coś może istnieć a coś nie? Gratuluję samopoczucie i galaktycznego EGO.
Przy okazji, jeśli chodzi o Lema - Nie "Niezniszczalny", tylko "Niezwyciężony" i nie opowiadanie, tylko minipowieść. Poza tym, jak w radiu Moskwa - wszystko się zgadza...
tak masz rację Niezwyciężony....a czy ja jestem arogancki? Nie. Wiesz co to jest determinizm? To jest pewna logika i obliczalność w otaczającym nas świecie. I nie ważne czy to jest tu czy miliardy lat świetlnych od nas. Byt w filmie Coś jest nielogiczny jest niezdeterminowany, zresztą tak jak w Obcym....Jeżeli chcesz wytłumaczę dlaczego....
Nie, nie chcę. A wiesz dlaczego?
Determinizm i logika, to pojęcia wymyślone przez człowieka, gatunek egzystujący w danym środowisku, w danych warunkach. I tak jak prawdopodobnie nie jesteśmy w stanie zrozumieć bytów, które wyewoluowały pod innymi gwiazdami, tak nie jesteśmy w stanie stwierdzić, co jest dla nich logiczne, ani co determinuje ich poczynania.
Mało tego - ich odmienność może być dla nas nie do wyobrażenia, dlatego, że nasz umysł ograniczony, ograniczony do tego co zna. A co zna? NIEWIELE. Nasze zmysły są masakrycznie ograniczone - słyszymy w zakresie 16 - 20000 Hz, widzimy w zakresie 360 - 780 nm! To tylko ułamek długości fal występujących w znanym nam wszechświecie. Czy naprawdę jesteś w stanie stwierdzić, że w promieniu 15 mld lat świetlnych występują tylko i wyłącznie byty humanoidalne oparte na węglu? A nie np. na krzemie, czy innym nie znanym nam pierwiastku? W ogóle, dlaczego niby zakładać, że obcy muszą być materialni? O to mi chodziło, gdy pisałem o aroganctwie - pisząc o tej logice i determinizmie twierdzisz mniej więcej - JA WIEM WSZYSTKO. To nie jest nadmierne zadufanie?
W pełni zgadzam się z Tobą. Sam nawet użyłem kiedyś podobnych argumentów (choćby n/t krzemu - który wg wielu naukowców byłby lepszym budulcem dla organizmów niż węgiel) Formy życia jakie mogły ewentualnie wykształcić się w innych zakątkach kosmosu mogą być tak odmienne od nas, że... nawet możemy ich nie zakwalifikowac jako organizmy żywe. Tak jak pisałeś jesteśmy ograniczeni przez własne zmysły i doświadczenia - kiedyś myślano zdaje się o żyrafie że takie zwierzę nie może istnieć.
tak się przymierzałem żeby coś w tym wątku napisać, ale jestem zbyt senny na snucie fantastycznych wizji; ale pewne z moich przemyśleń są podobne do Twojego, nevport, tekstu powyżej, a nawet jeszcze o wiele bardziej :-)
Dogladac sie sensu w filmach SF... jak sama nazwa wskazuje to w polowie nauka, w polowie fikcja...
"gówno dodane do drugiego dalej daje tylko jedno gówno!!!"
teraz już wiemy wszystko na temat twoich narodzin.
... ludzie bardzo często wszystko inne porównują i utożsamiają ze swoim...nie martwcie się, nie macie na to wpływu, kiedyś, nie lubiany dzisiaj pan napisał Byt kształtuje świadomość...proste zawsze będzie proste, a cham będzie zmuszony opisywać tylko i wyłącznie swoje początki....
Kolego! tylko nie troll...jak już co to Uruk- hai...Po prawdzie moi uczniowie przezywają mnie Ugluk. Uczę w liceum matematyki i mam na lekcjach taką dyscyplinę i posłuch jak w pruskiej armii. Nie śmiej się kolego bo jak byś mnie spotkał w ciemnej ulicy to byś nieźle spanikował....
Praktycznie w KAZDYM zdaniu w Twojej ostatniej wypowiedzi malarz az "śmierdzi" samowielbieniem i promocja siebie samego-dokladnie jak pisalem pare postow wyzej haha :)
Bez zlośliwosci..
Rozumiem ze jestes tak piekny i wielki ze ludzie panikuja na twoj widok tak samo w szkole twoi uczniowie ?
Pozdr.
A film jest dobry napewno powyzej 5-6 gwiazdek :)
koniczyn prawie masz rację...ale tylko prawie....bo malarz-filmaniak to nie jedna ale kilka osób, takie grono znajomych...jednym z nich jest właśnie nauczyciel matematyki Ugluk, jednym retropiękny (dwóch zupełnie różniących się facetów) ale i też są dziewczyny....Właśnie kończymy imprezę i pozdrawiamy Cię....A teraz piszę Basia...Wiesz ta wypowiedź na Coś to taka mała prowokacja,,,Niektórzy się z tym nie zgadzali ale widać ferment powstał....
Szczerze powiedziawszy to wszyscy gówno wiemy co moze się kryć w czeluściach kosmosu, mogą to być formy życia zupełnie nieznane nam, bądź jedynie do czegoś podobne.
Różnorodność gatunków jest tak duża, ze nawet na naszej planecie są zwierzęta, które mogłyby grać w Hollywood!
Nikt nie ma pojęcia co za stwór mógł by zamieszkiwać taką planetę X, jedynie możemy domyślać się co by było gdyby, np. istota o skomplikowanej budowie biologicznej żyjąca w skwarze pobliskiej gwiazdy (nie mówię tutaj o temperaturach rzędu 300 C), a temperaturach termo optymalnych, bądź lekko przekraczających tą wartość zapewne byłaby łysa jak kolano, bądź o znikomej pokrywie włosowej.
To samo tyczy się odwrotnego przykładu, gdzie nasze zwierzątko żyło by w chłodzie!
Tak więc nikt za bardzo nie ma pojęcia (oprócz reżyserów Hollywood) jak obcy miał by wyglądać,a ty już ciskasz się, że to jest nie możliwe!!
Niektórzy nie mają pojęcia jakim ogromem jest Wszechświat, co moze być np. 10 mld lat świetlnych od nas!
Mamy do czynienia z takimi wartościami, ze nawet komunikacja radiowa byłaby nie możliwa, tak więc opanuj się troszeczkę i daj sobie spokój!
oczywiście...i Obcy (jedynka) i Coś Carpentera są świetna...ja osobiście oglądam je raz na pół roku, Obcego może częściej....Ale dalej podtrzymuje opinię iż istoty zastane w tym świecie przez ludzi (te potwory) nie maja prawa w przyrodzie istnieć, tu czy na końcu naszego wszechświata....Filmy jednak wybitne....Mole ulubione to Ojciec Chrzestny jedynka i dwójka, Władca Pierścienie, obcy, Coś, Cud w Mediolanie, Złodzieje rowerów, Lśnienie....Droga do saliny....Mroczne miasto....no i jeszcze parę...ale już nie będę więcej nudził...Pozdrowienia dla wszystkich którzy mnie tutaj l nie tylko mnie, tak krytykowali!
ty nie wierzysz w potwory ja nie wierze w boga, ale moze on jest. Moze i potwory tez są gdzieś...
"Różnorodność gatunków jest tak duża, ze nawet na naszej planecie są zwierzęta, które mogłyby grać w Hollywood!"
Widziałeś "101 dalmatyńczyków", albo "Uwolnić orkę", "Ptaki"..? Może nie są tego świadome, ale między innymi w tych filmach grały ziemskie zwierzęta :-) a trochę poważniej, widać 'charakteryzację' obcych na osobników pewnych grup zwierzęcych, ale i tez roślin, grzybów, bakterii i innych żyjących na ziemi, w tym "The Thing" miał on podobieństwa do m.in. stawonogów, mięczaków.. zresztą można się doszukać wielu różnych podobieństw, obcego klecą ze wszystkiego co dziwne, straszne, czyli obce..
Oprócz ciebie tak tylko skwierczą prażone orzechy, nie oglądaj jak ci się nie podoba. Co ty byś chciał realnego ??: MRÓWKĘ, KACZKĘ, ŚLIMAKA ?? Nie posiadasz wyobraźni oglądnij coś o kimś takim jak Stephen Hawking, Einstein może czegoś się nauczysz o rzeczach niemożliwych.
dyskusja jest bezcelowa. Ani malarz nie ma dowodow, ze potworow nie ma, ani jego oponeci, ze potwory są. Jest pat i idzcie spac :)