Czy wybierając spełnianie marzeń, życie w zgodzie ze sobą i wyjście poza schemat, musimy kończyć źle? Bezdomni, bez pracy? Czy lepiej w takim razie przyjąć ciepłą posadkę, założyć kapcie i siedzieć grzecznie w domu? Smutne przesłanie.
Można łączyć jedno z drugim i nie umrzeć z głodu. Ale bardzo często jest to wyniszczające wewnętrznie, takie moje osobiste doświadczenia. Oczywiście można też wewnętrznie pragnąć życia w zgodzie ze schematami i wtedy człowiek jest szczęśliwy :-)