Hollywood swoje, dystrybutorzy swoje, Producenci swoje a rezyser swoje. Twórca i tworzywo. Obróbka materiału W Hollywoodzkim ogniu nie jest łatwa. Film pokazuje, czego oczekują widzowie, o niszczeniu wizji reżysera na skutek "kasy". Pies musi umrzeć. Pies umiera!. Jeszcze bardziej brutalnie, razem z Pennem, który zostaje rozstrzelany na koksowisku. Oczekiwania widzów, nie zostają spełnione. Reżyser spełnia swoją wizję. I jest to prawdopodobnie ostatnia wizja. Bo kto chciałby zatrudnić reżysera, który olewa pośredników.
Plus najlepsza rola De Niro od 9 lat (od "Siła i Honor")
7/10