Jak lubię Harrisona i Michelle, tak tutaj byli źle dobrani do swoich ról. O ile MP jeszcze jakoś ujdzie tak HF już nie. Poza tym film strasznie przewidywalny i najzwyczajniej w świecie głupi. Nawet nie wiem co to robi w gatunku thriller. Jest jedna rzecz w tym filmie, która zwróciła moją uwagę (nie wiem, czy to zamierzone, czy nie) - mianowicie chodzi o ostatnią sekundę filmu. Gdy obraz się ściemnia, to tam gdzie jest ścieżka na cmentarzu ukazuje się twarz jakiejś osoby. Widać ją tylko przez ułamek sekundy.