Oglądam, oglądam i chyba nigdy mi się nie znudzi....:)
klasyka kina akcji
buahaha... mam tak samo:P czasami wracam z pracy, nakładam sobie obiad i włączam ulubione sceny:D:D
dialogi musiał pisać jakiś mega kozak:P
No fakt :)
jaką scenę najbardziej lubisz? jest ich dużo :) ale na pewno masz faworyta
oj to ciężko wybrać taką NAJ. bo jest sporo takich smaczków.
- "Zostało coś dla nas?"
- "Tylko ciała" :D:D
Wyrwanie siedzenia z samochodu przez Arniego.
Pościg uszkodzonym samochodem, na chwile po zabiciu strzałem w głowę jednego z porywaczy córki (tu też kozacki dialog)
Podniesienie budki telefonicznej wraz z Sullym :P
Nie no wszystkie są mega pociśnięte!
A ty masz jakąś ulubiona?
no np. jak ucieka z samolotu, albo cała akcja w centrum handlowym... W ogóle to Bennet ma niezłe dialogi:)
cały film jest supeer :) albo jak robi "zakupy" :)
Powinien się zawiązać jakiś Klub Miłośników Komando, gdzie ludzie by się spotykali i dyskutowali na temat wszystkich epickich scen z filmu po czym odgrywałoby się te najlepsze z najlepszych:D hahaha (w razie czego od razu rezerwuję scenę z samolotu:
-Proszę nie budzić kolegi. Jest "śmiertelnie" zmęczony:D)
No cóż, lata 80. i 90. to prawdziwa wylęgarnia świetnych filmów akcji:D Arnie, Sylwek, Van Damme, Segal... ehh to były czasy:P pamiętam, że co weekend biegłem do wypożyczalni VHS po nowy film:D teraz już takich filmów nie robią... Choć te nowe produkcje typu "Niezniszczalni", całkiem udanie oddają klimat tamtych lat - co nie jest dziwne, skoro obsada jest po brzegi wypełniona weteranami dobrej rozpierduchy!