Trzeba do tego filmu podejść z przymrużeniem oka. Zaprosić parę piwek i kolegów, zrobić zaklad ilu przeciwników Arnold rozwali (muszę się nieskromnie pochwalić, że wygrałem, nie zdradzę jedank ilości, żeby nie psuć zabawy:-) i śmiać się, śmiać się, śmiać!!Łapać smaczki, jak np pytanie Arniego do żołnierza z wielką dziurą w ręce - "Oberwałeś?" Życzę miłej zabawy