a mógł zamknąć Jenny w schowku na bron, była na szyfr, pewnie wentylowany.
ale wtedy by nie było fajnego filmu.
Tyle, że ten schowek tylko drzwi miał pancerne, ściany już były ze zwykłej cegły, więc dostanie się tam nie powinno być szczególnie trudne :D
Co nie zmienia faktu, że gdyby Arnold ukrył córkę w schronie, byłoby to o wiele rozsądniejsze niż kazać jej się gdzieś schować - a gdzie zwykle chowają się dzieci, jeśli nie pod łóżkiem?
Mógł też nie iść do schowka po broń a wziąć broń po zabitych żołnierzach, ale wtedy film by się za szybko skończył i nie mieli byśmy szans zobaczyć innych niedorzeczności jak skok ze startującego samolotu czy szczęśliwe staranowanie słupa samochodem, bez pasów przy pełnej prędkości. Oraz mnóstwa innych.