Zdecydowanie mój numer jeden jeśli chodzi o typowe filmy sensacyjne.
Dzisiejsi twórcy usiłują swoje filmy niepotrzebnie komplikować, w efekcie
czego większość współczesnego kina akcji, to nudne filmiki które mogą się podobać jedynie znudzonym hipsterom-gdzie te klasyczne one linery, gdzie zwały trupów padające pod ostrzałem głównego bohatera (który sam jest postacią kuloodporną), gdzie ciekawe akcje, które pozwalają na zapamiętanie filmu na długo po obejrzeniu ( np. skok z lecącego samolotu, czy rzut budką telefoniczną)?
Nie wydaje mi się żeby nakręcenie filmu podobnego do komando było specjalnie trudną rzeczą, a mimo to reżyserzy chyba jak ognia unikają tych sprawdzonych, starych jak kino pomysłów, które sprawiają że o filmie można powiedzieć-klasyk.
Nie chodzę do kina ale gdyby nakręcili film podobny do komando to wydałbym każe pieniądze żeby go obejrzeć.
Klasyk klasyków kina akcji za równo ze względu na datę premiery jak i odtwórcę głównej roli.
Fabuła bezdennie głupia ale za to wykonanie, kultowe teksty Arnolda, nawalanka:)
Pamiętam jak pierwszy raz oglądałem ten film jako dzieciak na kasecie VHS u kolegi. Wtedy odbierałem go śmiertelnie poważnie:)
Dzisiaj widać, że trochę ociera się o autoparodię jak współcześni "Niezniszczalni" czy filmy Tarantino, chociaż chyba nie o to chodziło reżyserowi:) Ale masz rację, że trochę brakuje takich współczesnych westernów z prostą fabułą bez drugiego dna i skomplikowanych dylematów moralnych. Poza współczesnym kinem sandałowym robionym w 3D "300", "Spartakus" itd. ciężko o coś prostego i mocnego.
"Pamiętasz jak mówiłem, że zabiję Cię na końcu? - No właśnie! ( bełkocze zbir ) < Arni trzymając typa nad przepaścią > Kłamałem! - odpowiada Arni :)
Potęga, cytując Himilsbacha i Maklaka :)