Nie znasz się. Ten film to czysty realizm. W rakietnicy były 4 naboje. Dwie wystrzeliła dziewczyna(genialna scena), dwie Arni(mój idol), po czym odrzucił bezużyteczną broń! czysty realizm i dbałość o szczegóły.
No przecież wpadł do wody, która zamortyzowała upadek. Jak mówiłem: czysty realizm! Nie znasz się! Arnold Schwarzenegger (mój idol) gra tu superbohatera o nadludzkich możliwościach, to taki Herkules tamtych czasów i te wszystkie jego wyczyny doskonale wpisują się w poetykę filmu.
Faktyczne, były tam zarośla. Na bagno to mi wyglądało. Widzisz jak scenarzyści dbali o detale i realizm. Woda, miękkie rośliny, to wszystko amortyzuje upadek! Gdyby wyskoczył an beton, mógłby się zadrasnąć. Czujesz już ten czysty realizm tej produkcji? Poezja;)
Popieram daniela790 :-) W tamtych latach to był hit a dzisiaj obejrzałam go z nieukrywanym uśmiechem, oczywiście, ale też z miłym wspomnieniem :-) Pozdro
mój tata, który go oglądał 20 lat temu to też tak mówi, że wtedy to był hit, ale ja to oglądałam kilka dni temu, stąd moja opinia :)
Beka to jest z ciebie ,ze oczekiwałaś realizmu po filmie który słynie z jego braku i jest za to lubiany :)
no a skąd ja miałam to wiedzieć zasiadając przed telewizorem ? :D Ja akurat nie lubię braku realizmu więc się nie rzucaj Danio hahah :D
Żal mi Cię. Skoro doszukujesz się realizmu w filmach z udziałem Schwarzenegger'a. On występuje w tego typu filmach od lat. Realizm to coś co raczej nie kojarzy się z nim i jego filmami.
To jest właśnie urok filmów z tamtych lat niby akcja ale można się pośmiać i to mi się bardzo podoba :) Drużyna A czy MacGyver kocham te czasy bez wielkich efektów specjalnych :)