Fakt , ...scenariusz i reżyseria w wykonaniu Milliusa i Stone'a to byl majstersztyk , .tutaj juz widac wpływ checi na stworzenie filmu "dla wszystkich" , efekty w obu częsciach sa świetne , ...co do ujęć w komnacie luster , to dla mnie jest to najlepsza scena filmu tak z ujęcia/klimatu/muzyki , ..Ape-Man jest genialnie zrobiony , zauważ który to rok ,...i pomnij polskiego wiedźmina , ...(lol) , muzyka w filmie jest ladnie dobrana , ...ale niestety , tylko w filmie , soundtrack , nawet poszerzony nie oferuje najlepszych fragmentów ktore są w filmie , cóz ....odsylam jeszcze do mojego postu , bo to jednak nadal jeden z najlepszych filmów fantasy w historii kina , a jest ich stanowczo za mało ...pozdro

Conan Niszczyciel jest lepszy od conana barbarżyńcy !!

Tak twierdzą wszystkei przedszkolaki i uczniowie szkoły podstawowej z klas I-III :)

Na "Barbarzyńcy" byłem w kinie jako brzdąć, więć mam większy sentyment. . . Niszczyciela zobaczyłem potem na VHS i też bardzo mi się podobał. A teraz nie mam nerwów już tych filmów oglądać tak jak kiedyś ;/

Nie_ma_mnie , ty poważnie byłeś w Kinie na tym filmie ? Mnie na świecie nie było gdy on wyszedł , a jakoś mój drogi brat, wiele zim starszy nie wspomina by conan barbarzyńca był w kinach przed 1990 ? Cóż , mogę się mylić , a szczerze mam nadzieję że się mylę i szczerze ci zazdroszczę , dałbym se 2 palce uciąć by Conana Barbarzyńcę zobaczyć w kinie.
(Niszczyciela widziałem na dużym ekranie)

W Polsce nie bylo w kinie Conana Barbarzyncy, byly tylko seanse na salce z tv i vhs. Tak widzialem wiele dobrych filmow, mialo to klimat.

Conan Barbarzynca jest spoko ale wole Niszczyciela , ze wzglendu na bardziej "zywe" akcje tego filmu ;] i Barbarzynca jest bardziej sztuczny ale moze byc :D

"Conan Barbarzyńca", to poważny film fantasy, tymczasem "Conan Niszczyciel" to jakaś parodia, kpina z fanów poprzedniej części. Klasyczny przypadek gorszej "dwójki", dotyczący większość produkcji, od czasów tamtejszych do obecnych. Nie dotyczy to wszystkich tytułów, jednak większości, zwłaszcza tych, w których akcja stanowi ważny element. Weźmy takiego Predatora 1 i 2, Rambo 1 i 2..., itd. Nie wiem czemu tak robi się z "dwójkami", że po poważniejszych, bardziej klimatycznych "jedynkach", próbuje się na siłę okraszać je głupim humorem, kaskaderskimi popisami i inną dziecinadą. Dla mnie pierwsza część Conana to naprawdę klimatyczne fantasy, gdy drugą część porównałbym do serialowego Herkulesa, tudzież Wojowniczej Księżniczki Xeny.

Niestety z genialnego, mrocznego, tajemniczego i brutalnego Conana Barbarzyńcy zrobili infantylną baśń dla młodzieży... Ale i tak jest to majstersztyk w porównaniu do najnowszej odsłony Conana z 2011r i w ogóle do dzisiejszych gniotów :)