To nie jest historia rozkapryszonej gwiazdy rocka, zapraszam do przeczytania recenzji póki jeszcze nie ma żadnej na fw: http://menforum.pl/rozrywka/zapowiedzi/control---portret-udreczonej-duszy.html
dobrze powiedziane, mamy "gwiazdę" rocka (ha). niebanalna autentyczna sprawa...
cd...mimo że życie Curtisa w tym filmie sprawia niekiedy wrażenie "banalnie smutnego"...