PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=211364}
7,7 43 458
ocen
7,7 10 1 43458
6,6 16
ocen krytyków
Control
powrót do forum filmu Control

Film jako obraz dramatyczny świetny, zapada w pamięć na długo. Jako obraz biograficzny już
nie. Scenariusz oparto w dużej mierze na książce porzuconej żony głównego bohatera.
Natomiast kochanka (jedna z głównych postaci) wypowiedziała się w kwestii związku z
Curtisem tylko raz (wiele lat po jego po śmierci). Jej wersja jest inna niż rzeczywistość
przedstawiona przez zdradzoną małżonkę. Nie mówię, że żona nie ma racji, a kochanka ją ma.
Twierdzę jedynie, że scenariusz filmu oparto na jednym, upokorzonym, urażonym, a co za tym
idzie mało wiarygodnym źródle informacji.

mroovku

W pewnym sensie się z Tobą zgadzam. Jednak muszę stwierdzić, że obraz Curtisa wykreowany w filmie zadziałał mimo wszystko na korzyść bohatera. Czytałam książkę, a w niej Ian C. został opisany przez żonę jako o wiele bardziej podła (w stosunku do niej) i rozchwiana emocjonalnie osoba. W filmie jest on przygnębiony, nieszczęśliwy, często się nawet się denerwuje, lecz nie wpada w furię, jak przyznała Debbie oraz jego koledzy z zespołu. Co do relacji Annik - faktycznie, sprawa wygląda inaczej. Nie pamiętam już dokładnie co powiedziała pani Honore, ale gdy czytałam jej wypowiedź, byłam trochę zdziwiona różnicą między jej relacją a tym, co pokazano w filmie. Co ciekawe, Annik, według relacji zarówno Deborah, jak i innych członków JD była brzydka, nie zaś tak przyciągająca wzrok jak grająca ją Alexandra Maria Lara. ;) Moim zdaniem był to chyba jednak celowy zabieg realizatorów.

ocenił(a) film na 10
zmulaua_stonoga

gdzie można przeczytać tę wypowiedź Annik?

ocenił(a) film na 8
zuza_poziomka

Dołączam się do pytania ;)

zuza_poziomka

znalazłam tylko w wersji oryginalnej:
“It was a totally pure and platonic relationship, very childish, very chaste… I didn’t have a sexual relationship with Ian, he was on medication that made any physical relationship impossible. I’m completely fed up that people doubt my word or his: you can say what you want, but I’m the only person to have any of his writings… One of his letters stated that the relationship with his wife Deborah was already over when we met.

ocenił(a) film na 10
mroovku

dzięki za wstawienie tego. to wiele wyjaśnia choć szczerze można powiedzieć, że jak było na prawdę to nie dowiemy się nigdy ;) każdy może wierzyć, w którą wersję chce.

zuza_poziomka

http://joydivision-neworder.blogspot.no/2011/02/ian-curtis-and-annik-honore-dazz ling.html

Tutaj jest jej wypowiedz. Co ciekawe, oprocz zapewnienia o nieseksualnym charakterze ich zwiazku, twierdzi, ze Deborah jej grozila i wylgarnie "zwyzywala". Jej wypowiedz natomiast mowiaca o muzyce - "to moja pierwsza milosc" - mowi o tym, ze byla to osoba o wrazliowsci zbliznonej do Curtisa, z pewnoscia intrygujaca i inteligentna.
Scena, w ktorej obydwoje pierwszy raz rozmawiaja, sluchaja "Warszawy" Bowiego, zasypiaja, podobno byla bardzo bardzo wiarygodna. A to wygladalo naprawde rozmantycznie.
Co jeszcze ciekawsze, Deborah wlasnie pyte "Low" ("Warszawa" pochodzi z tej plyty) podobno rozbila na glowie Iana, pytajac o to, czy to Annik jest powodem ich problemow...

zmulaua_stonoga

Annik została przedstawiona jako piękna kobieta celowo, jako, że film jest oparty na wspomnieniach żony Iana która po prostu tak sobie ją wyobrażała.

mroovku

No nie wiem, moim zdaniem to właśnie "kochanka" jest mało wiarygodna, to była dla niego odskocznia, przecież wiadomo, że facet inaczej traktuje żonę a inaczej "kochankę", spędzali ze sobą trochę czasu ale zawsze to inaczej wygląda niż takie codzienne życie we dwoje...

tiuric

Tak czy inaczej- to żona, nie kochanka miała wpływ na wygląd scenariusza. A jedna strona konfliktu to trochę mało jak dla pokazania prawdy. Sam fakt, że postać kochanki ukazano jako obłędną femme fatale, sugeruje, że żona miała spory problem z postrzeganiem rzeczywistości, czyt. z tym, że mąż wolał spędzać czas w towarzystwie przeciętnej, nieatrakcyjnej groupie w trampkach i podartych jeansach.

mroovku

Może masz rację, ale książka na podstawie której powstał scenariusz, została wydana w 95r, 15 lat po śmierci Iana, więc wdowa miała raczej dużo czasu na ochłonięcie i spojrzenie na wszystko nieco trzeźwiej. Trochę tak wybrzmiewają toje posty jak byś o coś tę żonę oskarżał...

tiuric

Fakt- czasu miała sporo. Ale kobieta, która "ochłonęła" nie ma zwyczaju kreowania własnej wersji wydarzeń. Jak dla mnie (też jestem kobietą :P) przedstawienie kochanki w świetle krzywdząco niepochlebnym i kłamliwym świadczy o tym, że pani Deborah wciąż żywiła/ żywi żal. W 100% ją rozumiem...

ocenił(a) film na 9
mroovku

czy Annik naprawdę została ukazana jako femme fatale?

nie wiem dlaczego, czy to może moja moralność szwankuj, ale dla mnie związek Iana i Annik był czymś po prostu.. pięknym? odebrałem go jako czystą miłość, lekko szczeniackie, ale szczere i mocne do bólu zauroczenie; byłem w wielkim szoku że właśnie żona Curtisa przedstawiła ten romans tak.. ŁAGODNIE i że tak dystansuje się do Annik, bo jak dla mnie ta w żadnym wypadku nie była negatywną postacią

czlowiek_z_proszku

Zgadzam się. Skoro film został oparty na wspomnieniach Deborah, to była ona wyjątkowo "łaskawa" dla kochanki swojego męża.

ocenił(a) film na 7
mroovku

Nie czytałam książki, więc ciężko powiedzieć jak bardzo scenariusz ją odzwierciedla.... Może jest tylko oparty na książce, ale również opowiadaniach znajomych, listach itp. Prawda jest taka, że żona Curtisa w tym filmie przedstawiona jest jak zagubiona, nieco głupiutka, szara gąska... 19 lat to trochę za mało, żeby decydować o związku na resztę życia i nie dziwie się jemu, że zafascynował się inną kobietą, która pewnie "liznęła" trochę więcej świata niże jego żona przedstawiona w filmie jak kura domowa. W sumie sama zgotowała sobie ten los - zgadzała się na wszystko co Ian sobie wymyślił, a tekst "zróbmy sobie dziecki" powalił mnie normalnie... Jakby sam był dzieckiem i miał zachciankę.
Chyba mocno przeżywał to wszystko, bo jak być dobrym dla osoby, której się już nie kocha, a która potulnie trwa przy Tobie, kiedy już nie ma tej iskry? Myślę, że to dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn. Ta babka wydawała się osobą bez zainteresowań, która nie miała nic do zaoferowania drugiej osobie. Żyła tylko dla niego...
Ian pewnie czuł się zobowiązany, a z drugiej strony nie miał już serca do niej.
Ciekawe, że w "prawdziwym życiu" aktorzy odgrywający role Iana i Annik są małżeństwem ;))

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones