Stallone wreszcie pokazał swoje prawdziwe oblicze. Grubasek niesłyszący na jedno ucho. Wydaje mi się, że wreszcie jakąś rolę zagrał. Reszta głównych aktorów (chyba zapożyczeni od Scorsese:)) też świetnie się spisała. Wyszedł kawałek dobrego kina. Podobne do tego filmu są Tajemnice Los Angeles. oba filmy bardzo dobre