No wiec tak, jako ze aktualnie mieszkam w USA postanowilismy ze znajomym zobaczyc co to takiego to Cops Out (pozwolcie ze polskiego tytulu nie skomentuje). Przyznam ze zwiastuny zapowiadaly niejako ostra jazde bez trzymanki, ostre ciete dialogi, zabawne charaktery, pastisz "buddy cop" filmow z jajem ogolnie. CO dostalismy?
Otoz film otwiera dialog wlasnie o "holdzie" dla kina, baaardzo zabawny z reszta a pozniej Tracy Morgan odgrywajacy przed przesluchiwanym sceny z wielu roznych klasykow. To, owszem, JEST wstep do tego czym Kevin Smith chcial by jego film sie stal. Holdem dla tych "buddy cop" komedii kryminalnych z lat '80/'90 jak "Zabojcza Bron", "48godzin", GOdziny Szczytu" itp., itd. Czym dokladnie ten hold Smith sklada?
Prawie wszystkim, choc nie do konca.
Na pewno muzyka (mieszanka ledwo znosnej oldchsoolowej elektroniki z bardzo klimatycznymi rockowymi i nie tylko kawalkami), fabula (banalna, oklepana i scehamtyczna a mimo tego probuje wcisnac ze wciaz mamy zwroty akcji, - co ciekawsze niektore sie udaja) i charakterami (2 glin nieudacznikow, czarny, bialy, 9 lat razem, mimo tego wciaz wpadaja w klopoty, nie lubiani w jednostce, na pewno nie przez szefa. do tego 2 policjantow ktorzy z nimi rywalizuja i banda tandetnie nadetych i wytatuowanych meksykancow).
Ale zostawmy aspekt holdu na chwile bo od razu powiem, ze to nie wystarczylo. Ale po kolei.
Film otwiera niezwykle smieszna scena, po niej nastepuje nastepna jeszcze smieszniejsza i tak wciaz i wciaz, smiech na sali naprawde na glos i trudno przestac, dialogi, teksty naprawde nieglupie komediowo, oboje z bohaterow smiesza niezwykle, oba aspekty rozbrajaja i ma sie wrazenie ze Ci wszysyc krytycy chyba nie ten film widzili bo to przeciez najzabawniejsza komedia ostatnich lat. Owszem, tak jest przez jakis czas.
I kurcze powiem ze zaluje i wspolczuje SMithowi ze popelnil ten blad i z tak dobrego materialu i mozliwosci zrobil cos.. no, nie tak genialnego.
Bowiem jakos kolo polowy, a moze nawet przed, nie wiem, glowy nie dam,
film nagle niespodzianie zaczyna sie nuzyc, do tego zauwazamy tendencje do checi stania sie filmem akcji, za bardzo angazowania sie w przeciez naprawde nie tak wazna fabule, dramatyzowania,... i szkoda,
bo gdyby tylko Smith skupil sie na tych swietnych zartach ktore wciaz tam sie przewijaja co chwile, ale jakby przygasaa przytloczone raczej watpliwie udana akcja, tych zartach ktorymi zaczal, tych bohaterach bardzo kolorowych, tekstach, dialogach, nawet kilku sytuacjach - byloby wiele lepiej. Kto wie, moze nawet mozna bylo skrocic troszke film, obciac?
Nie wiem. Wiem jedno - uczucie niedosytu ale i zalu.
Uczucie ze moglo byc TAK BAAAARDZO wiele lepiej, ale niestety ktos sie potknal i nie do konca to wyszlo.
A szkoda.
Naprawde...
Niezła recka, ale mam jedno ale. Rozumiem, że mieszkasz w USA, no ale używanie polskich znaków nie boli:)
Pzdr
A nie boli, nie boli, ale jak sie ma polski jezyk w kompie. bo korzystanie z tablicy znakow za kazdym razem juz owszem ;)
Pzdr,
No ale to chyba dobrze ze w niektórych momentach(jak to zauważyłeś)film wpada w poważny ton,bo nie jest to tylko zwykła "głupawka".Zobacz Włamanie na śniadanie,było i wesoło ale też jak trzeba to i na poważnie i wyszło to wyśmienicie.
No wlasnie to nie do konca tak ;)
Wlamanie na Sniadanie uwazam za swietna komedie kryminalna!
Na poziomie, wywazona. Masz racje.
Cop Out to jajcarska jazda bez trzymanki, z nie do konca wybrednym mimo ze dobrze napisanym humore, a proba zamieniania go w cos wiecej niz komedie po prostu nie wyszla...
Na pocieszenie dodam, że z pustego i Salomon nie naleje - Smith trzymał się
scenariusza, a najprawdopodobniej ten zmuszał akcję do nabrania poważnego
tonu. Nie widziałem, jak już wejdzie do kin, na 100% nadrobię :)
Pozdrawiam.
Nie wiem, po co kręci się takie filmy. Żeby stworzyć coś na kształt Beverly Hills Cop? Komedia powinna rozśmieszać i pozostawiać widza w przypływie dobrego humoru i rozbawienia. Nie pamiętam, żebym podczas seansu choć raz się zaśmiał. Strasznie słabiutko. Tyle ode mnie.