Jak to bywa w klasycznych westernach pojawia sie samotny obronca sprawiedliwosci i walczy z miejscowym ukladem. Lecz tu jest nim wystepujacy w objazdowej trupie mistrz rewolweru ktory z poczatku jak sie wydaje nie ma zamiaru nikomu pomoc mimo iz jest brany za dawnego dowodzce wojsk poludnia do tego jest bardziej zainteresowany pewna pania ktora wspiera miejscowych wazniakow nekajacych pewnych gornikow ktorzy po wojnie przywedrowali w poszukiwaniu lepszego zycia. Potem sie robi coraz ciekawiej sytuacja sie zageszcza owy bohater sprytnie rozeznaje sie w sytuacji i podejmuje kolejne kroki. Takze fabula przedstawia sie calkiem elegacnko oprawa wizualna urzeka a dwujke glownych bohaterow odgrywaja zapomniani juz ale calkiem niezli ktorzy. Szczerze polecam