Naprawdę dobry film. Mimo że początek lekko nudnawy, warto poczekać. Pełny metafor,
pokazuje inne spojrzenie na wiarę, przede wszystkim uczy, że nie warto skupiać się na tym,
jak ją przeżywają inni, ale samemu szukać własnej ścieżki. Rzeczywistość filmowa równie
dobrze oddaje realia polskie - konsumpcjonizm, dewotyzm, materializm, problemy rodzinne,
ale wzorem ma być zwykła trzynastolatka z niezwykłą refleksyjnością. Ostatnia scena -
mistrzostwo :)