materiał na genialną, wizjonerską ale sztukę teatralną, nie na reklamowany multipleksowymi plakatami i banerami film. To nie mogło się udać, ale zwróćmy uwagę na jeden szczegół - na ile udział w tym filmie Pattisona wpływa na jego odbiór, ocenę? Zwróćmy uwagę na długość scen, zagranie ich jest nie lada wyzwaniem. Teraz wyobraźmy sobie w głównych rolach innych aktorów: Cottilard, niekoniecznie Farrel czy na przykład Fassbender. Wtedy też zmieszalibyście ten film z gównem? ;) Trudny do jednoznacznej oceny, ale na pewno ciekawy i oryginalny film - i choćby dzięki temu wart obejrzenia.
W moim odczuciu nie chodzi o to, że Pattison jest Pattisonem i grał w Sadze. Wiadomo każdemu aktorowi zdarzają się lepsze i gorsze filmy :) Ale jak do roli wampira mi osobiście pasował, tak w tym filmie według mnie sobie nie poradził. Film trudny, więc wymagał dobrego aktora, może bardziej doświadczonego... W każdym razie ja właśnie przez jego grę nie mogłam się skupić na samej treści filmu.
Także na moją ocenę miała wpływ obecność tego aktora.
Pozdrawiam :)