Pytanie do tych, którzy już film widzieli: jak wypadł Pattinson? jak oceniacie jego rolę?
Oceniam bardzo dobrze bo wcześniej tego aktora zbytnio nie szanowałem. Myślałem, że będzie po prostu kiepski a wypał dobrze, momentami bardzo dobrze. Sama główna postać w książce jest specyficzna i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny miał tam grać.
Pattinson był zaskakujaco dobry. Nie jest juz lsniacym wampirem :) Potrafi grać. Na prawdę jestem pełna uznania.
Pozytywnie, ale bez większych rewelacji. Mówiąc szczerze nie wiem jak go tu w pełni ocenić. Czy on tam naprawdę dobrze zagrał czy raczej jego wygląd i manieryzm świetnie pasowały do tej postaci? Co do jednoznacznej oceny aktorskiego potencjału Pattinsona mam wciąż wątpliwości, ale na pewno chłopak jest na dobrej drodze, żeby uwolnić się od nieszczęsnej roli Edwarda.
Pattison grał może w ostatnich 30 minutach filmu, wcześniej po prostu był. Siedział. Patrzał. Mówił bez emocji. Odnosiło się wrażenie, że czyta z kartki. Może i taki był zamysł, ale dobrze to wszystko się nie prezentowało. Poważnie pomyślałam - "on naprawdę jest kiepski". Końcem coś tam z siebie wykrzesał - skrzywił się, oko mu się zaszkliło, ale czy ktokolwiek mu uwierzył? czy ktokolwiek się nim przejął? czy na kimkolwiek zrobiło to wrażenie?