David Lynch śmieje się z amerykańskiej tradycji barbecue ukazując swoich rodaków jako bandę dzieciaków, którzy tylko na tego typu party mogą pokazac jak się bawią. A może nawet poudawac że w ogóle ich bawią takie sztywniackie imprezki.
Taka moja nadinterpretacja, ale obraz broni się i bez jakiegokolwiek sensu. To sprawnie zrealizowany videoclip do tytułowego utworu z płyty reżysera. Jest tu chory klimat, który mimo szalonych pomysłów nie traci swojej mroczności. Jest też banda oryginalnych postaci. No i sama piosenka zasługuje na wyróżnienie.
Absolutnie warto poświęcic te 7 minut z życia.