Ja osobiscie z niecierpliwościa oczekuje tego filmu. Wlasciwie jest to remake argentynskiego filmu Nine Queens, inaczej znanego jako Nueve Reinas. Film zgrabny, z gatunku Mametowskich, taki Dom Gry. Ciekawe jak zaadaptowano go na potrzeby amerykanskie. Widac, po obsadzie, ze nie poszli na latwizne. Zaangazowanie Johna Reilly, znanego ale jednak z drugoplanowych ról (jednakze rewelacyjnych) oraz mlodego Diego Lune, jest mysle swietnym pomyslem. Zwlaszcza Reilly bedzie mial mozliwosc pokazania sie (dla mnie to taki drugi rewelacyjny aktor charakterystyczny drugiego planu, po Phillipie Seymourze Hoffmanie). Jeszcze slowo o rezyserze: debiutant, ale to wspolpracownik Soderbergha. Nic nie trzeba dodawac. Jak cos wiecie wiecej, piszcie.