dobre filmy tez je polecam.Ja lubie Crittersów wszystkie czesci to troche czarna komedia..

a ja polecam pierwsze 3 części omena

prosty człowieku, nie pisze sie omena tylko OMENU !!!!

Bynajmniej jesteś nie inteligentny.

tyle razy obiecywałem, że nie będę sobie nerwów strzepił ale nie moge, nie moge i już. Dla Pana Kurosa i innych analfabetów CZYTAĆ!

Rzeczownik zakończony spółgłoską twardą. PATRZ dziecko jak to sie odmienia! - w liczbie pojedynczej: omen, omen-u, omen-owi, omen, omen-em, omen-ie. W pojedyncza liczbie mnogiej: omen-y, omen-ów, omen-om, omen-y, omen-ami, omen-ach.

Nie chodziło mi tu o sam fakt odmiany rzeczownika, a o Twój osąd względem użytkownika Sentinel. Koleś mógł się przejęzyczyć, a Ty już uważasz gościa za "prostego człowieka".

P.S. Dzieckiem nie jestem, więc proszę - nie zmuszaj mnie do wytykania Tobie twoich, różnych, z du**y wyciągniętych cech, jak to ty masz w zasadzie stosować wobec innych.

Pozdrawiam.

mogę być w takim razie niekulturalny, ale poprawiając człowieka w odmianie wyrazu nie mogę być nieinteligentny - i kto tu kogo głupio osądza? Koniec tematu.

wlasnie ze ty "bynajmniej" jestes prostakiem i skonczolym baranem, o kulturze,wychowaniu,nabytej inteligencji swiadczy to jaki sie ma stosunek do innych osob, ty masz pogardliwy za byle co wiec jestes chamem, prostakiem, kmiotem, gniotem, tandeciarzem i to zs ciebie wszyscy sie smieja a nie z kogos komu sie literka przestawila, lub jest dyslektykiem, to raz, dwa pisownia nie swiadczy wcale o inteligencji, ponad polowa dyslektykow ma intelekt przewyzszajacy ludzi ktorzy znaja sie na pisowni wiec stul paswzczaka bo mi jest ciebie zal

Co prawda ten post ma już ponad rok... ale odpowiem. Kriters, słuchaj... niektórzy mają już dość przygłupów kaleczących język polski. Internet jest przepełniony bandą nieuków, którzy nie są w stanie sklecić choćby jednego, prostego zdania bez błędu (patrz np. forum na wp.pl). Wkurzają mnie debile mówiący np. "przyszłem" zamiast "przyszedłem", "tam pisze" zamiast "jest napisane", piszący "ktury", "rze" itp itd. Jeśli są dyslektykami to ich nie usprawiedliwia :) Jedyne co może ich w pewnym stopniu usprawiedliwić to dysortografia, którą sam posiadam i mam na to nawet papierek :) Dlatego zawsze jak coś piszę staram się sprawdzać pisownię przy pomocy różnych dostępnych narzędzi - słownika, firefoxa, offica itp.

Criters - to nie jest typowy, klasyczny horror - to pastiż horrorów - więc nie można je stawiac na równo z filmami które wymieniłeś (mozna je np porównać z Gremlinami lub Wstrząsami - czyli taki gatunek horror komediowy, który ma w jakiś sposób kpić z klasyków)
ja uwielbiam te futzraki, fajnie że jest sporo dawki homuru, a i czasem mozna sie lekko przestraszyć:) Gdyby wszystkie filmy były śmiertelnie powazne i trzyamły sie sztywno swoich konwencji to było by nudno.

A "Coś" włąsnie ściągam - dawno nie oglądłem:)

Pozdrawiam

acha - i dodam że ta część jest zdecudowanie najsłabasza...
Tak ja pierwsze dwie częsci mi sie bardzo podobały, trzecia była taka w miare - to ta ostatnio mnie straszliwie wynudziła (mało było tych Kritów i atakowały tak jakoś inaczej...
Rozczarowanie

Wątpie czy polecanie takich tytułów ma czemukolwiek służyć w tym temacie. Te filmy które wymieniłeś są bardzo dobre bez wyjątku ale CRITTERSY 4 to nie ta liga. Lubię ten film z tych samych powodów z których lubię: Karła w kosmosie, Linka, SHAKMĘ, Cieślę, Farmę wyjadaczy krwi, Ludzie nasiona, Trolla 2 i setki inych kompletnie głupich w swoich założeniach horrorów. Nie aspirujądo miana filmów roku i mają swoich odbiorców.

punkt u mnie ;) a obcy (przy czym lubię całą serię) jest równie tandetny jak crittersy, tylko że nadęty :P

Returner: polecasz naprawdę dobre horrory? Wg mnie, podkreślam, wg mnie "Milczenie owiec" ciężko nazwać horrorem (dreszczowiec, thriller owszem), "Martwe zło" zarówno "jedynka" jak i "dwójka" to niemal te same filmy, które śmiało można nazwać komediami (z odrobiną strachu), natomiast "Szczęki" nigdy nie zrobiły na mnie zbyt dużego wrażenia (nie twierdzę, że to kiepski film).
"Obcy", "Lśnienie" czy "Coś" (bo tak nasi dystrybutorzy przetłumaczyli "The Thing" Johna Carpentera) to jedne z najlepszych horrorów jakie kiedykolwiek widziałem.
Seria "przygód" Jasona Vorheesa należy do moich ulubionych co jednak nie może mnie powstrzymać przed stwierdzeniem, że filmy te wcale nie były najwyższych lotów. (czekam z niecierpliwością na najnowszą wersję "Friday the 13th")
Michael Myers był również jednym z moich ulubionych "siepaczy".