Długo zwlekałem z "zabraniem się" za ten dokument, w myśl zasady: "czegóż nowego mogę dowiedzieć się z kolejnej dokumentalnej biografii Stonesów?". Okazuje się, że byłem w błędzie. I rzecz nie w tym, że "Crossfire Hurricane" odsłania jakieś nieznane fakty z historii zespołu. Nie, siła tego zrealizowanego na 50-lecie istnienia grupy filmu, tkwi gdzie indziej: w masie rzadkich materiałów archiwalnych oraz formie, w jakiej zostały one zaprezentowane. Otóż nie mamy tutaj standardowych "gadających głów", zamiast tego, muzyce i zdjęciom z odległej przeszłości kapeli, towarzyszy narracja wszystkich żyjących jej członków, dawnych i obecnych (tj. znalazło się też miejsce na wypowiedzi Micka Taylora oraz Billa Wymana). Obraz obejmuje okres od momentu założenia do końca lat 70., co wydaje się być posunięciem tyleż słusznym, co asekuracyjnym - nie jest wszak tajemnicą, że lata 80. były okresem głębokich kryzysów wewnątrz formacji. Z drugiej strony - dostajemy tutaj wszystko, co najważniejsze w dziejach najdłużej grającego zespołu rockowego na planecie Ziemia, cały jej "nonkonformistyczny", "buntowniczy" etap twórczości. Dobre zarówno dla fanów, jak i mniej obeznanych widzów.