Według mnie nie umywa się do poprzednich części. Na pewno zabrakło mi tutaj Miike za kamerą. Postacie nieco bezpłciowe, klimat gdzieś się ulotnił. Nie jest tragicznie, ale i do ponownego obejrzenia nie zachęca w równym stopniu co poprzednie produkcje z pod znaku Crows (bynajmniej mnie jako fana mangi oraz pierwszych części). Czekam na dobrą ekranizację mangi. Koniecznie z Miike w roli reżysera.
Mam takie samo zdanie... Niestety słabo i wieje nudą, postacie bezbarwne, bez szału, walki słabe, brak klimatu z poprzednich części. Jedynka była genialna w swojej prostocie i bardzo realistycznych pojedynkach. Mordobicie było na 5+. A tutaj aż żal było na nich patrzeć. W ogóle jakbym oglądała film zupełnie niezwiązany z poprzednimi częściami.. A brak wcześniejszych bohaterów to jeden wielki minus, charyzmatyczny Genji, opanowany Izaki, szalony Serizawa, bracia Mikami, Tokyo, Chouta i pozostali... Bardzo ich brak i niestety małomówny Rinda-man nie jest w stanie zapełnić tej dziury, która powstała.
Duze rozczarowanie, wlasciwie kopia 2 czesci jezeli chodzio finalowa scene, tylko bardziej nieudolnie zrobiona.., gdzies to sie wszystko pogubilo, a szkoda
Słabiutka część, bohaterowie beznadziejni i te walki. Kurde porównajcie sobie walki z 1 i 2 części jak walczył Genji czy Seirizawa to czuć było tą moc. Tutaj walki są nędzne wojownicy też słabi. Ogólnie ten Kagami to jakieś emo było i te gatki Kena kuźwa o hu***im wogóle chodziło. Popieprzona fabuła nie dało się tych dialogów słuchac.