nie zrozumiałeś chyba filmu. Jest tam wyraźnie powiedziane ,że soki mają tylko i wyłącznie oczyścić organizm z toksyn i przywrócić siły witalne. Natomiast rak sam w sobie nie jest chorobą lokalną , danego narządu , a chorobą ogólnoustrojową . Głownym jabłkiem niezgody jest tutaj teza o niesamowitych możliwościach samoozdrowieńczych organizmu . Podsumowując . Terapia leczy Cię z toksykemii ,a następnie sprawny, silny organizm pokonuje raka.

silny organizm--- hmmm powiem ci jedno u mnie w rodzinie byli sami silni ludzie i mieli wysoką odporność jednak rak ich pokonał to zależy tak naprawdę od złośliwości raka. Rak potrafi pokonać najsilniejszego człowieka

Czym to ty sie nie pochwalisz jeszcze? Błysnęłaś przez to??

Z rakiem jest trochę jak z potrąceniem przez samochód - owszem silny, zadbany organizm lepiej zniesie i będzie większa szansa na powrót do zdrowia ale bez przesady. Również przestrzeganie przepisów drogowych zmniejsza prawdopodobieństwo potrącenia, ale nie gwarantuje bezpieczeństwa. Ten kto twierdzi, że jest inaczej to albo kłamie albo się myli.

PS. Skoro tzw. "chemia" i radioterapia faktycznie jedynie wyniszczają organizm niczego nie lecząc, to dlaczego nieleczone wczesne stadium przeważnie prowadzi do rozwoju choroby a następnie śmierci, podczas gdy współczesna terapia często prowadzi do uleczenia?

Mysia, gdyby ludzie choć trochę o siebie zadbali i pili te soczki od czasu do czasu to może by tego raka nie mieli? Nie pomyślałaś? Nawet jeśli nie leczy (masz prawo tak uważać) to napewno zapobiega. Niestety jak nic nam nie jest to myślimy, że będzie tak zawsze i jemy co popadnie. To, że nowotwory wiążą się z toksynami w organizmie to nie nowość. A to, że ktoś się chce 'dorobić' na cudzym 'odkryciu' to też nie nowość. Nikt co nie każe płacić tyle kasy. Wiele z tych metod można robić samemu. Odnośnie 'pokonanych' przez raka - czy oni stosowali tę metodę (Gersona) i mimo wszystko zmarli? Jeśli nie to masz rację, rak pokona każdego! Ale można tego uniknąć choćby zwiększając świadomość co jest najtrudniejsze.

polecam film w tym temacie: http://www.filmweb.pl/film/Beautiful+Truth%2C+The-2008-493037

dla chcących zgłębić temat: http://www.gersonmedia.com/DVDs.html

Dziękuję za to, ja jestem bardzo zainteresowana, ponadto wierzę, że można się tak wyleczyć, ale to też mój charakter, jestem strasznie proekologiczna. Zresztą wierzę w to co brzmi logicznie i jest poparte argumentami, a jeśli chodzi o ten film, to jest wspaniale zrealizowany. Sama wyleczyłam trądzik, a męczyłam się z nim przez jakieś sześć lat, żadne kosmetyki, ani antybiotyki nie pomagała, ale jak zmieniłam dietę i zaczęłam twarz przemywać płatkami owsianymi, zamiast chemicznymi żelami to już było z górki...

Mam podobne wnioski...

Cały film to garść oczywistości typu "nie jedz byle czego" i faktów (np. tłoczone na zimno oleje są faktycznie zdrowe) przepleciona domniemaniami (np. o rzekomej wegetariańskiej naturze człowieka) i zwykłymi kłamstwami (np. po jednej z podstawionych rozmówczyń widać że kłamie).

Niestety czary-mary typu zmniejszający się w tydzień żołądek nie ma. Dla tych którzy chcą czegoś bardziej racjonalnego polecam książki typu "Ukryte terapie".

Cudow nie ma niestety jedzeniem sie nie wyleczysz ale mozesz sobie poprawic stan zdrowia albo opoznic, zalagodzic rozwoj choroby. W tej terapi mowi sie tez o soku pomidorowym ktory wyjatkowo jest inny od wszystkich https://polskiepomidory.com.pl/soki-pomidorowe bo mozna go pic w duzych ilosciach bo nie ma cukru