Reszta aktorów wypadła może nie szczególnie słabo, ale choć w zdecydowanej większości grają Polacy, to w swoim rodzimym języku mówią strasznie dziwnie i jakoś tak teatralnie grają. Wyjątkiem od tej reguły jest Wojciech Mann, który pojawia się jedynie w epizodzie. Szczególnie zaś doskwiera nieudolne zdubbingowanie głównych bohaterów. Mimo wszystko jednak ogląda się z przyjemnością.