"Cudowne tu i teraz" to jeden z lepszych filmów jakie obejrzałem w tym roku. twórcy świetnie przedstawili historię dwojga zupełnie różniących się nastolatków, których połączyło silne uczucie.

Największą zaletą tego filmu jest to, iż nie jest to wygórowana i przesłodzona historia, których na rynku nie mało. W pewnym sensie to prosta i realna opowieść, która po prostu urzeka. Losy bohaterów są przedstawione w świetnej formie, że aż chce się poznać ciąg dalszy. Zaletą jest naprawdę świetna oprawa muzyczna. Może nie jest tu kładziony nacisk na piosenki, lecz na bardzo nastrojowe i przepiękne nutki. Bardzo rzucającym się w oczy elementem działającym na niekorzyść produkcji, jest pokazywanie nastolatka prowadzącego, wielokrotnie pod wpływem alkoholu. To jedyna rzecz, która mi przeszkadzała.

Film uważam za mistrzowski, a aktorów za niesamowicie utalentowanych artystów. Miles Teller bardzo przekonująca wcielił się w początkowo nieco aroganckiego nastolatka. Aktor świetnie odegrał zabawne sceny, jak i scenę w samochodzie, gdzie jego wściekłość, aż widz czuje. Jednak najbardziej przekonał mnie pod koniec filmu, gdy jego bohater rozmawiał z matką.

Shailene Woodley zagrała podobnie jak Miles, a może i nawet lepiej. Aktorka przekonująco odegrała postać, której po prostu nie da się nie lubić. Od początku, jej uśmiech, jej głos, po prostu czarują. Aktorka świetnie spisała się jako przesympatyczna i miła nastolatka, jednak w scenie rozpaczy po prostu miażdży! Wzbudziła we mnie emocję i pokazała, że jej mimika i modulacja głosu są niezwykłe.

"Cudowne tu i teraz" zaskoczyło mnie! Od pewnego czasu nie zaskoczył mnie żaden film, jednak ta jedna scena zamurowała mnie. Oczywiście mówię o scenie kłótni bohaterów, i o tym co się wydarzyło po wyjściu Aimee z samochodu. W trakcie tej sceny serce mi zamarło, szczęka opadła i wpatrywałem się zszokowany w telewizor. Film ma kilka fuszerek. Mi na przykład nie spodobał się wybór Skuttera co do wyjazdu do Finlandii, jednak końcowa scena wszystko nadrobiła.

Jest ty jeden z filmów, który mnie zauroczył, do którego zapewne będę wracał wielokrotnie, gdyż tak dobrej produkcji dawno nie widziałem. Gorąco polecam! 9/10 i jeszcze <3