Manó Kertész Kaminer był uznanym węgierskim reżyserem z kilkudziesięcioma projektami na koncie, gdy wyemigrował w latach 20. XX wieku do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu amerykańskiego snu. Spełnił go już jako Michael Curtiz, zapisując się w kolejnych dekadach złotymi zgłoskami w annałach Hollywood. Mimo sukcesów kasowych i nominacji... Manó Kertész Kaminer był uznanym węgierskim reżyserem z kilkudziesięcioma projektami na koncie, gdy wyemigrował w latach 20. XX wieku do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu amerykańskiego snu. Spełnił go już jako Michael Curtiz, zapisując się w kolejnych dekadach złotymi zgłoskami w annałach Hollywood. Mimo sukcesów kasowych i nominacji do Oscara, Curtiz został natomiast zapamiętany przez kulturę masową jako twórca "Casablanki". I właśnie o powstawaniu tego klasyka światowego kina opowiada film, przedstawiając szereg na poły fikcyjnych, na poły prawdziwych epizodów sprzed okresu produkcji oraz z planu, które złożyły się na legendę "Casablanki". Obserwujemy naciskanego przez producentów i polityków-patriotów Curtiza, który nie zamierza kręcić propagandowej wydmuszki w służbie szykującej się do wojny Ameryki. Widzimy również reżysera, gdy znajduje się w swoim żywiole, prowadząc aktorów, polemizując ze scenarzystami, wrzeszcząc na zerkających prosto w kamerę włoskich statystów. Czarno-biały hołd dla człowieka, który postrzegał kino w milionach barw. czytaj dalej