PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624960}

Cyber-prześladowca

Cyberbully
6,2 7 922
oceny
6,2 10 1 7922
Cyber prześladowca
powrót do forum filmu Cyber-prześladowca

Zdaję sobie sprawę w jak młodym wieku była bohaterka filmu, jednak ciężko mi uwierzyć aby w rzeczywistości dziewczyny tak bardzo przeżywały jeden wpis w internecie. Być może dlatego, że osobiście ignorowałam tego typu zaczepki bądź, dzięki Bogu, nie byłam w podobnej sytuacji. Mimo wszystko od samego początku dziewczyna trochę za mocno reaguje. Zakłada konto i już na starcie ludzie zaczynają ją obrażać, może faktycznie nie dała się lubić przez resztę szkoły? Film kreuje ją na całkiem miłą, może trochę nieśmiałą, osobę, spragnioną sławy, więc znowu - trudno mi uwierzyć, że nikt nie chce jej bronić.
Przyjaciółki... Na początku wyglądają na "best friends forever" potem zaczyna się to zmieniać. Może jestem za "stara" aby przypomnieć sobie jak to było... Ale aby w tak trudnej sytuacji odwracać się od koleżanki? Sama bohaterka, choć powinna dbać o każdą przyjazną jej osobę, ma jeszcze siłę by obrażać swoją kumpelkę.
No i te wszystkie wpisy - przecież da się je usunąć, prawda? Da się zgłosić do administracji. Zazwyczaj w takiej chwili robi się wszystko by zaprzeczyć ludziom i usunąć "dowody". Ona zamykała laptopa i płakała. Pozwalała aby to dalej krążyło, aby dalej ludzie wymyślali kolejne głupie historyjki. Rozwód rodziców to duży cios dla dziecka, ale matka wydawała się bardzo w porządku i dziewczyna mogła od razu iść i powiedzieć, co się dzieje. Zresztą już sam fakt tego, że dziewczyny ze szkoły zrobiły z niej prostytutkę (zauważmy, że przy ich oskarżeniach były ich nazwiska) a nikt nie zareagował był dość dziwny.
Czy ta młodzież faktycznie jest taka bezmyślna w tych czasach? Może faktycznie brak kontroli rodzica w internecie nie jest wskazany...

ocenił(a) film na 5
MadMoony

Mnie bardziej tego typu zachowania podchodzą pod wiek max 15... Nie wyobrażam sobie, żeby 17 latki miały aż tak ciężko w mózgach, i jeśli tak jest to trochę to przykre.

ocenił(a) film na 6
MadMoony

To prawda, film jest mocno przerysowany. Może taki właśnie był cel - w w miarę łagodny sposób pokazać ten problem, ale przez to film tylko traci. Rozumiem, że są osoby słabe psychicznie, ale jednak reakcje bohaterki i jej przyjaciółek były mało realistyczne. Podobnie zresztą jak pozostałych uczniów. Zwłaszcza jeśli - tak jak mówi Redrum - bohaterowie mieli po 17 lat, bo ludzie w tym wieku przeważnie już coś w głowie mają.

ocenił(a) film na 7
MadMoony

A ja się z tobą nie zgodzę, dla przykładu podam ci autentyczną sytuacje. W mojej pracy była dziewczyna, normalna nikt do niej nic nie miał, aż nagle pokłóciła się z jedną z "koleżanek" z pracy nagle zaczęły się pojawiać na jej temat różne plotki (nie w necie) i nagle zaczęli ludzie ją unikać, nie rozmawiać itp. Nie skończyło się samobójstwem ale dziewczyna nie wytrzymała presji i się zwolniła. A nie pisze tu o nastolatkach ale ludziach dorosłych 25 lat i więcej. A drugie nawet w Polsce już były głośne przypadki nękania, które doprowadziły do samobójstw, dla tego u nas prawo tez zostało zmienione pod tym względem. Wiec jeżeli tobie sięcoś nie zdarzyło nie znaczy że tak nie jest.

ocenił(a) film na 8
MadMoony

rafbib ma racje gdyż są ludzie słabi psychicznie i silni bo których to spływa jak woda.
Film może być trochę przekolowany ale na koniec pojawia się info że dzięki matce pewnej dziewczyny (która popełniła samobójstwo z tego powodu) wprowadzono prawo przeciw cyberprzemocy

użytkownik usunięty
MadMoony

czy ja wiem czy za mocno, widać że dziewczyna była w szkole nękana, i potem przeniosło się to do sieci, w dodatku w tym samym czasie zależało jej na jakimś chłopaku. Sądzę że film nie jest przerysowany, pokazuje po prostu rzeczy o których rzadko się mówi chyba że właśnie dojdzie do tragedii typu samobójstwo. Sama chodziłam do grupy wsparcia, i nikt z was nie zdaje sobie sprawy ile jest takich osób, i naprawdę prawie żadnej z nich nie przyszło do głowy zgłosić sprawę do administratora czy iść do rodziców, trzeba po prostu poczuć na własnej skórze, albo zobaczyć na własne oczy coś takiego żeby wiedzieć, że takie osoby właśnie najczęściej reagują płaczem, zamknięciem się w sobie, odsuwaniem się od ludzi, aż w końcu jeśli nie powiedzą o tym komuś, staje się coś złego. Jak dla mnie powinni takie filmu puszczać w szkołach, żeby osobą słabszym pokazać że da się coś zrobić z przezwiskami itp. I zgadzam się też z rafib1975 że nie tylko w szkołach i wśród nastolatków mają miejsce takie rzeczy, że czasami głupia uwaga w pracy, może osobę słabszą złamać, i doprowadzić do nieszczęścia.

ocenił(a) film na 1
MadMoony

trochę przekoloryzowany? niewiarygodny?
to, co działo się w tym filmie jest kompletnie nierealne. jakim cudem nastolatka w ciągu jednego dnia staje się tak uależniona od wchodzenia na portal społecznościowy i czytania jak to ludzie wyzywają ją od puszczalskich dziwek? ponadto wystarczyło żeby posypało się parę plotek i nagle każdy w to wierzy, każdy jej unika? sama miałam nieprzyjemną sytuację w szkole, ale wyjaśniłam co mogłam i ignorowałam resztę. sprawa ucichła sama. coś takiego jak w tym filmie jest możliwe tylko w ameryce. chociaż szczerze miałam ich za trochę bardziej ucywilizowany kraj.

natknęłam się na ten film przypadkowo, a obejrzałam tylko dlatego że ktoś opisał go trochę jak thriller. o młodej dziewczynie która wdaje się w znajomość internetową gdzie po jakimś czasie otrzymuje anonimowe pogróżki i wpada w depresję. liczyłam na to że będzie to utwór bardziej sensacyjny z elementami akcji. szkoda że nie sprawdziłam go na filmwebie. to dramat. prawdziwy dramat. (nawet nie jako gatunek filmowy, dosłownie dramat) to właściwie jakiś absurdalny horror.

"pogróżki" okazały się wyzywaniem od zdzir. a ona oczywiście przez coś takiego wpadła w histerię i popełniłaby samobójstwo, gdyby nie to że nie mogła zdjąć nakrętki od pudełka z tabletkami. myślałam że padnę ze śmiechu. a już w ogóle najlepsze jest to, że wszystko zaczyna się od brata który podszywając się pod nią wstawia status jaka to jest napalona, a ciągnie przez jej najlepszą przyjaciółkę która z kolei podszywa się pod jakiegoś gościa który twierdzi że się z nią przespał i złapał chorobę weneryczną. jezu, co za patol. co to za rodzina i co to za przyjaciele się pytam? i czemu nie posłuchała matki ? w takich sytuacjach naprawdę usuwa się konto. kiedy jest już tak źle jak w jej przypadku, gdzie cała szkoła o tym wie i plotkuje, usuwa się profil i przeprowadza. ale ludzie. PRZEDE WSZYSTKIM USUWA SIĘ PROFIL. a przez jej zachowanie cały czas miałam wrażenie że czytanie o tym sprawia jej przyjemność. no masochistka! i te jej spotkania anonimowych cyberholików. powinni też założyć osobną grupę dla ludzi którzy nic nie powiedzieli, chociaż chcieli. wzruszyła mnie ich historia.
dobrze że ten film nie powstał 10 lat temu kiedy internet dopiero się zaczynał, bo wszystkie młode mamy gdyby to obejrzały, żadne dziecko nie miałoby nawet komputera. najbardziej zmarnowane 87 minut w moim życiu.

PS; sama mam 17 lat i wątpię żebym nawet w wieku 15 próbowała się zabić bo ktoś w internecie nazwał mnie suką.

ocenił(a) film na 3
pooziomkaa

Mam 16 lat i również za głupawą uważam pierwszą odpowiedź do tego wątku. Gdybym była o rok młodsza lub o rok starsza nie zachowywałabym się jak główna bohaterka. To rozprawianie o wieku prześladowanej w internecie nastolatki jest idiotyczne. Każdy inaczej sobie radzi z takimi sprawami.
Również uważam, że ten film jest niewiarygodny, daję 4/10. Co uderzyło mnie przede wszystkim?
1. Właśnie Taylor.
-po przeczytaniu jednego jadowitego komentarza Lindsay od razu z płaczem wybiegła z pokoju. Rozumiem, że rozpaczała, gdy prześladowania narastały. Ale doprowadzać się do takiego stanu przez parę zdań opublikowanych w internecie przez jakąś szkolną zołzę?
- kiedy ta cała sytuacja wymknęła jej się spod kontroli, ona uzależniła się od ciągłego sprawdzania, czy nic nowego nie pojawiło się na jej profilu. Brat nad nią czuwa, ona wstaje rano i natychmiast "Podaj laptopa, muszę zobaczyć, co o mnie piszą". Jeżeli ją obrażali, dlaczego wciąż chciała to czytać? Przecież obelgi mogły sprawić jedynie, że poczuje się gorzej.
- gdy wszyscy ją wyśmiewali i poniżali, a jedna z dwóch dziewczyn, które uważała za przyjaciółki, odwróciła się od niej, dla niej najważniejsza była kwestia chłopaka i to, czy ich wspólna wyprawa na bal jest aktualna. Nawet po uporaniu się z tym wszystkim, gdy dochodziła do siebie, poszła do niego, by koniecznie powiedzieć mu, że to wszystko nie jego wina.
Na miłość boską, dlaczego czuła się z nim tak związana!? Wymienili kilkanaście wiadomości!

2. Postać Lindsay
Kompletnie przerysowana. Nie uwierzę, że jest ktoś taki, znajduje sobie ofiary, a wszyscy popierają jego sądy.
W wielu amerykańskich filmach występuje motyw wrednych dziewczyn. Wątpię, by te prawdziwe zachowywały się w szkołach aż tak.
Końcowy tekst "Zejdźcie mi z drogi, frajerzy!" zupełnie mnie powalił.
3. Tata Lindsay
To oczywiste, że bronił swojej córki.
Ale jak on mógł nie widzieć niczego złego w jej postępowaniu? Nie dał jej żadnego wykładu?
W sumie nie możemy tego wiedzieć, ale nie sądzę, by przedsięwziął jakiekolwiek kroki w celu ujarzmienia swej latorośli. Gdyby odczuła twardą ojcowską rękę, wątpię, by dalej wypisywała takie rzeczy w sieci. Dzień w dzień. Zapewne dałby jej przynajmniej jakiś szlaban. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, by dotarła do niej jego reprymenda.
4. Nagłe przejście na stronę Taylor szkolnej społeczności.
Kompletnie niezrozumiałe.
Jest sobie wredna, popularna dziewczyna. Każdy liczy się z jej zdaniem, jest królową pszczół. Jeśli ona kogoś obraża, inni również to robią. Dochodzi nawet do sytuacji, że wszyscy razem z nią cieszą się z czyjejś próby samobójczej.
I co? Parę zdań Taylor i każdy przechodzi na stronę prześladowanej?
Przecież Lindsay była takim guru! Co się stało z jej tłumem fanów?

5. Zachowanie Samanthy
Rozumiem, była zła. Ale żeby o jedno niemiłe słowo przyjaciółki robić z niej szkolne pośmiewisko!?
Jasne, nie wiedziała, że to rozpowszechni się na taką skalę. Ale mimo wszystko!
Nie robi się czegoś takiego komuś, kto jest dla ciebie jak siostra!
Najlepsze przyjaciółki mogą się pokłócić, ale zawsze się godzą. Nawet jeśli są skłócone, jedna nie powie na drugą złego słowa!
Dlatego uważam, że Taylor nie powinna kontynuować tej przyjaźni, wybaczyć Samancie, wiedząc, do czego ta jest zdolna.

Reasumując - film kompletnie niewiarygodny i przyznam, że jestem rozczarowana. Jedyne, co mogę pochwalić to to, że był fajnie zrobiony i dobrze się go oglądało. Na dobre słowo zasługuje również muzyka.
Ten film naprawdę byłby dobry. Zepsuli go przerysowanym postaciami i ich niezrozumiałym zachowaniem.

użytkownik usunięty
MadMoony

możliwy SPOILER . po prostu w internecie mogli się czuć bezkarnie , co można zauważyć , że w szkole nikt jej nie dogadywał , prócz kilku dziewczyn , a w internecie wszyscy mieli z niej niezły ubaw . ludzi nie wzrusza patrzenie na cierpienie innych .. do czasu kiedy sami tego nie doświadczają i nie dowiadują się jak to jest , kiedy wszyscy wokół są przeciw tobie . może dziewczyna była zbyt słaba psychicznie i nieśmiała , żeby się tym nie przejmować . najgorsze w tym filmie było to , że wszystko zaczął jej brat .. taki cios w plecy od własnej rodziny , tylko dlatego , że był na nią przez chwilę zły i chciał się zemścić . no i oczywiście "przyjaciółka" ..mógłby mi ktoś powiedzieć dlaczego ona pisała na jej profilu te bzdury ?

ocenił(a) film na 4

Część z Was pisze tutaj, że są ludzie mniej odporni, słabsi psychicznie. To prawda, jednak biorąc pod uwagę rodzinę tej dziewczyny, fakt, że posiada przyjaciół i, przede wszystkim, nie wydaje się osobą chłodną i aspołeczną, sprawia, że sama bohaterka nie pasuje do roli "biednej, zniszczonej psychicznie dziewczynki". Matka jest bardzo otwarta, chętna do rozmowy i pomocy, mimo przeciwności losu dziewczyna nie powinna czuć się opuszczona i samotna.


Rafib ale to, co opisałeś jest całkowicie normalne. Plotki były, są i będą, lecz to od nas zależy, czy będą się dalej rozprzestrzeniać. Takie rzeczy należy ignorować, ewentualnie raz i porządnie wyjaśnić, co jest prawdą, a co nie (w przypadku, gdy poruszają bolesne/intymne sprawy), najwyraźniej dziewczyna nie potrafiła z tym "walczyć' i wolała zniknąć. W filmie nastolatka nie miała takiej możliwości, mogła się czuć osaczona, nielubiana - nie neguję, że jest to prawdopodobne. Jednak zwracam uwagę na sam początek tej nieprzyjemnej historii. Wszystko dzieje się zdecydowanie za szybko, bohaterka nie wydaje się aż tak głupia by przyjmować obelgi i nic z nimi nie robić. Reaguje bardzo emocjonalnie, jak na dokuczliwe zaczepki szkolnej rywalki, powinna być już do nich przyzwyczajona. Poza tym, z tego co można zaobserwować, ta cała rywalka znana jest ze swojej wredoty, dlaczego więc ludzie stanęli po jej stronie? CAŁA szkoła? Film pokazał sytuację bardzo wyjątkową, dziewczyna powinna mieć mniej współczującą matkę, nie mieć dobrych przyjaciółek i przede wszystkim nie wyglądać na kochaną, uczynną koleżankę z klasy. Wszystko nabrałoby klimatu ;)

pooziomka nie przesadzałabym jednak, film miał pokazać pewien poważny w tych czasach problem, dlatego trzeba było odrobinę nagiąć rzeczywistość. Niestety twórcy filmu przesadzili, dlatego dzieło nie jest aż tak interesujące, jak mogło by być. Oglądałam bardzo podobny film "Pożegnanie z niewinnością", dotyczył on jednak pedofilii w internecie, uważam, że jest o niebo lepiej zrobiony niż ten. Polecam każdemu, kto jeszcze nie widział :)

użytkownik usunięty
MadMoony

tak , ale biorąc pod uwagę , to , że jej niby przyjaciółki odwróciły się od niej wtedy kiedy miała problemy (niby , bo prawdziwe przyjaciółki nie zrobiłyby czegoś takiego) nie miała wsparcia u nikogo , prócz mamy , ale jej nie mogła o tym powiedzieć , ponieważ się bała reakcji , można zrozumieć , dlaczego się pogrążyła w rozpaczy i depresji . ale ktoś , kto nie miał nigdy z czymś takim do czynienia tego nigdy tego do końca nie zrozumie .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones