Ach te czasy...ojciec kupił magnetowid,przyniósł też zajechaną kasetę z tym filmem i drugi nagrany był "Żelazny orzeł".Wtedy to były nowości.Telewizor nie przestrojony na Pal,obraz czarnobiały,skaczący,ale i tak była zajebista zabawa.Wtedy w Tv była kupa,więc oglądałem chyba z 20 razy pod rząd.;-)