Była człowiekiem. W tym tekście chodziło o to, że będąc człowiekiem udaje dinozaura udającego człowieka. W przeciwnym razie zostałaby odebrana triceratopsom, a im groziła odpowiedzialność karna. Nie pamiętam jaka była kara za przygarnianie ludzi.

śmierć ;) zabiliby ją i każdego dinozaura, który wiedział, kim jest

Gabrielle, czyli ta "laska", była rodowitą przedstawicielką homo sapiens, którą to Ernie Watson (czyli ów triceratops) odnalazł w mieszkaniu wymordowanej przez dinozaury rodziny (prawdopodobnie dlatego, że rodzina ta dowiedziała się prawdy o istnieniu owych gadzin) jeszcze jako niemowlaka, który cudem uniknął masakry. Po czym się zlitował (ach, te glonojady...) i postanowił przygarnąć.

Maskowała się zaś wśród innych dinozaurów m.in. w ten sposób, że rozpylała sobie na karku sztuczne feromony, przez co mylnie rozpoznawali ją po zapachu jako "swoją".

"Po czym się zlitował (ach, te glonojady...) "
Uważasz ,że litowanie się nad słabszymi ,bezbronnymi jest oznaką słabości ,prymitywności i zezwierzęcenia?Brawo.

Nie zrozumiałeś absolutnie nic z mojej wypowiedzi. Brawo.

pojęcie ironii jest niestety jak widać dla niektórych obce...

Taa, najwidoczniej. A już najbardziej dla tych, którzy widzą ją tam, gdzie jej nie ma. Względnie, gdzie jest - w najbardziej nieudolnym z możliwych wydaniu.