Postacie stworzone przez Clooney'a i MAcGregor'a-rewelacja.Nie spodziewałem się tak dobrego duetu.Obaj uzupełniali się doskonale.Widać było,że gra ze sobą nie sprawia im żadnych trudności.Role mieli wymagające;jeden kiepski dziennikarzyna,mieszczuch,który nie potrafi odnaleźć się w związku z kobietą, ani nigdzie indziej,a drugi jakiś lekko nawiedzony "neo"
Do kompletu dokoptowano,żeby było jeszcze śmieszniej, oświeconego Bridges'a.Parodia Ameryki,armii,ruchów religijnych i w ogóle wszystkiego co tylko współczesny człowiek próbuje traktować poważnie.Coś pięknego!