I znów powraca, stary jak świat problem tłumaczenia albo jego braku. Polscy dystrybutorzy naprawdę muszą mieć potencjalnych odbiorców za totalnych idiotów. Nie chodzi mi tu o dosłowne tłumaczenie ale o techniki przyciągania widzów do kin. Jeśli film to komedia romantyczna to w tytule musi być miłość, jeśli film o szpiegach to w tytule musi być szpieg, żeby ludzie przypadkiem filmów nie pomylili. A tutaj mamy kolejny przykład jakiegoś żartu. I nikt mnie nie przekona, że producent życzył sobie by ten tytuł tak został przetłumaczony.
też mnie zaskoczył ten polski tytuł! :/ Ale przetłumaczenie dokładnie z angielskiego nie wiem czy byłoby lepsze...
heheh też, się nad tym zastanawiałem :)
a tytuł dokładnie to chyba "Ludzie, którzy gapią się na kozy" ;)
"Po obejrzeniu zwiastuna wpadłem na tytuł "Zaklinacz kóz" :). Co sądzicie?"
denne, pracujesz w SPI?
A mnie "Zaklinacz kóz" sie podoba. Moze troche bardziej pasuje do parodii ale jednak nawiazuje do filmu a przynajmniej jego trailera i jest zabawny. I serio nie wiem czemu piszesz, ze tytul jest denny bo jest 10 razy lepszy niz "Czarujacy szpieg" a jednoczesnie jak tak ostro krytykujesz "Zaklinacza kóz" to sie popisz przed forumowiczami i podaj wlasna, lepsza propozycje. Czekam...
rozumiem że tytuł niewdzięczny do przełożenia na polski ale "Czarujący szpieg"???co to ma być???? komedia romantyczna z Chevy Chase'm?????no ja pier...
TRAGEDIA znowu i zawsze!!!
Moim zdaniem to jedno z najbardziej idiotycznych tłumaczeń od lat, kompletne nieporozumienie. Oryginalny tytuł jest zabawny i nietypowy i właśnie on mógł przyciągnąć do kina. "Czarujący szpieg" to błąd, naprawcie go, jeszcze jest czas...
a sam film zapowiada się świetnie, wydaję mi się mocno Coenowski, może to przez obsadę(Jeff i George), miejmy nadzieję że będzie coś lepszego niż "Burn After Reading"
O tak miejmy nadzieję, czemu nie.. ale tytuł Czarujący Szpieg.. na początku odrzuca nie ma co... Co innego "Gość który gapi się na kozy".. To mnie motywuje do obejrzenia.. :D
no co wy, przecież tytuł "Człowiek, który gapi się na kozy" jest fantastyczny i nietypowy - jak np. "Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda" czy "Rzeczy, które robisz w Denver będąc martwym"(nawiasem mówiąc to świetne filmy)
"Człowiek, który gapi się na kozy" - jest rewelacyjnym tytulem , ale niestety 75% populacji naszego rodu chodzacych do kin nie lyknelo by tego stad 'czarujacy szpieg' a te 25% nas plujacych sie o tytul i tak pojdzie do kin i tak.
Rzeczy ktore robisz w ojczyznie bedac polakiem :))) Yeap :)
:)
Hehe stary, masz u mnie bronxa :)
A swoją drogą, to pierwsze słyszę o "Czarującym Szpiegu" :)) Ktoś musiał się nieźle napocić, żeby to wymyślić... Założę się, że to ten sam ktoś, kto "How High" nazwał "Super Zioło" :) Yeap :)
"raczej "faceci gapiacy sie na kozy" - tam jest liczba mnoga..."
nie wydaje mi sie
mogli to przetłumaczyć jako "tańczący z kozami" a na serio to jedno z najgorszych przetłumaczeń jakie widziałem. mi to brzmi jak bajka ala "mali agenci"...
najpierw obejrzalem zajawke - super, rzeczywiscie troche Cohenowskie
ale jak przeczytalem tlumaczenie to nie wiem czy sie smiac czy plakac - ludzie beda mysleli ze jest to komedia romantyczna o szpiegu ktory jest czarujacy, w zyciu nie pomysla ze jest to o szpiegu KTORY czaruje, dlatego tez jezeli juz musza totalnie zmieniac tytuly to powinni chociaz to zmienic np. na : "szpieg czarujacy kozy" , chyba troche lepiej brzmi, co?
chyba lepiej "człowiek który pokochał kozę" :D
w końcu tłumaczenie nie musi mieć wiele wspólnego z czymkolwiek....
Tak, to tłumaczenie tytułu powinno być oficjalnym :-)
"Człowiek, który pokochał kozę"
:-)
A może "W tajnej służbie Jej Królewskiej Kozy", albo "Koza nie umiera nigdy", "Koza to za mało" czy "Kozy są wieczne"? Żeby tak po szpiegowsku było ;)
"Ludzie, którzy gapią się na kozy" - jest po prostu idealne, i nie wiem co za geniusz to przetłumaczył na "Czarujący szpieg".
może jakiś proteścik?
niestety w naszym kraju jest tendencja do tłumaczenia tytułów nie dosłownie, ale na podstawie (z braku innej nazwy) fabuły.
Moim skromnym zdaniem powinni zostawić oryginalne tytuły, bo dosłowne tłumaczenia niektórych filmów brzmiałyby zapewne dziwacznie ;)
"Ludzie gapiący się na beznadziejne tłumaczenie interesującego tytułu" - oto moja propozycja tytułu tematu. Ktoś podoła tłumaczeniu na angielski?:P
W tym filmie tak naprawdę nie ma szpiegów i to jest chyba najgorsze. Ale to
sie będzie gryzło z plakatem i zwiastunem...
No goats, no glory.
Cóż, filmu jeszcze nie oglądałem, ale kiedy zobaczyłem zwiastun w telewizji postanowiłem sprawdzić oryginalny tytuł i dosłownie padłem ze śmiechu. Jeśli taki był zamiar tłumacza, to mu się udało.
Czyli oficjalnie tytuł: "Szpieg, który pokochał kozę"?
A prologiem oficjalnego trailera w Polsce będą słowa: "W czasach, kiedy za taką miłość skazywano ludzi na śmierć..."
Wtedy pójdzie cała Polska!
jak dla mnie "faceci gapiacy sie na kozy" jest dobrym tlumaczeniem. wiem co nieco o traduktologii i tlumaczenia doslowne nie zawsze sa trafne ale w tym wypadku takowe byloby jak najbardziej na miejscu...
Jest nowy tytuł: "Człowiek, który gapił się na kozy".
Tyle, że w angielskim tytule jest dosłownie: "Ludzie, którzy gapią się na kozy". Nie wiem po co to zmieniali... W każdym razie i tak jest lepiej niż "Czarujący szpieg"
Z tym "Czarującym szpiegiem" to była przesada. Chociaż jestem zwolennikiem dosłownego tłumaczenia tytułów to w tym przypadku dystrybutor skłaniając się do opinii filmwebowców wbił sobie nóż w plecy.
Wszyscy którzy interesują się filmem oglądają zwiastuny i czytają recenzje i tak pójdą na ten film bez względu na tytuł. Sztuką jest przyciągnąć ludzi którzy przypadkiem trafiają do kina i sugerują się tylko tytułem filmu. A oryginalny tytuł niestety (wiem to z doświadczenia) nie zachęca zwykłych zjadaczy chleba a przecież jest możliwość że im się spodoba. Mam tylko nadzieję że zadziała tu potęga marketingu szeptanego i tak samo jak w przypadku "Kac Vegas" ludzie masowo pójdą na ten film. No bo nie oszukujmy się film jest dobry 8/10.