Film na raz... Choc wolalbym chyba patrzec 90min na moje rybki niz na ten film...
Cala fabula strasznie grubymi nicmi szyta. Pozdrawiam
Choc Fight Club i Donniego Darko ogladałm dziesiatki razt, poobnie ze Skazaymi na Shawahank, to wydaje mi sie, ze jednak filmy sa po to, by je obejrzec, po prostu- na raz. Fakt, w tym filmie, nie ma co doszukiwac się drugiego dna, eksplozji emocji itp, ale jedak na swoj sposob warto go bylo obejrze, odhaczyc z mojje listy. Miejscje i ogolnie cala sceneria przypomniala mi o dosc dobrym, w moim mniemaniu filmie Phone Booth, natomiast fabula bardzo przypominal mi teledysk Hoobastank(? chyba tak to się pisze) do piosenki o jakze spektakularnym tytule The Reason. Podobny watek, wypadek, cos co przyciagnie uwage widzow no i motyw wlamania. Film m pewne niedocigniecia- nie ma odciskow palcow w calym pokoju, a za klamke i okno bohater chwytal bez problemu, no i tania sztuczka z papierosem, co mnie wręcz rozbawilo. Mimo jednak tego wszystkiego, wolalabym ogladac ten film niz patrzec na akwarium. Nie przesadzajmy z tymi wyzacznikami nudy.