Ogląda się ten film dobrze , w zasadzie jak teledysk do utworu " Im bardziej nierealnie tym lepiej " :-) Oczywiście że twórcy filmu robią z widzów idiotów i oczywiście że nie jest to film na poważnie chociaż chyba taki miał byc stąd ocena średni bo żebym miał dac 6.8/10 ( a taka średnia jest na filmweb ) to musiałbym oszalec - film parodią nie jest więc jak twórca chce na poważnie to ja poważnie oceniam.
Film ma swój urok zdeponowany głównie w osobie aktorki Elizabeth Banks na którą można by patrzec na okrągło pomimo jej nie najmłodszego już wieku ( pomału staje się ryczącą czterdziestką :-P ).
Sam Worthington nieźle wypada na gzymsie i uboku wymienionej powyżej "laski" :-P i dzięki obojgu da się ten kiczowaty film przełknąc.