PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=487409}

Człowiek o żelaznych pięściach

The Man with the Iron Fists
5,3 13 258
ocen
5,3 10 1 13258
4,2 4
oceny krytyków
Człowiek o żelaznych pięściach
powrót do forum filmu Człowiek o żelaznych pięściach

Ja uwielbiam takie filmy. Walki na linach, azjatyckie fantasy itp. Film fajny lecz dupy nie urywa.

Fabuła jest średnia, kowal ratuje przyszłego dowódcę klanu wojowników przed zabójcami z jego
własnymi ludźmi. Dlaczego to robi? Zdaniem kowala chce naprawić swe krzywdy, gdyż przyczynił
się do śmierci ojca tego uratowanego (stworzył broń która go zabiła), lecz w całym filmie nigdy
nie widać jakiegoś kontaktu między tym ojcem a kowalem więc... tak, ten powód był z dupy wzięty.
Potem, nowy dowódca klanu rozkazuje obciąć kowalowi ręce gdyż (bez żadnych dowodów)
uważa że kowal wie gdzie on jest. Wtedy zaczyna się fragment zemsty bla bla bla.

Co do obsady to jestem w stanie pochwalić tylko Lucy Liu, Russel'a Crowe i Ricka Yune. Tylko
ich postaci były najciekawsze, najbardziej przekonujące i najfajniejsze, reszta była na granicy
"kiepskich" i "może być".
Lecz zdecydowanie najgorszym aktorem w tym filmie okazał się być ...ymm... "RZA" (?) jest nudny,
cały czas używa jednego wyrazu twarzy (popatrzcie na jego zdjęcie na filmwebie, z tą miną każe
nam się użerać od samego początku do końca filmu), nie okazuje złości, smutku, strachu (nawet
jak odcinają mu ręce to prędzej uwierzyłbym że ziewa niż krzyczy z bólu).
Szczerze mówiąc to nawet te bliźniaki, które wystąpiły w tym filmie przez 5 minut, były znacznie
ciekawsze i fajniejsze niż Kowal przez te półtorej godziny.
Ta postać jest tak nudna że (pomimo tego że on jest "Człowiekiem o żelaznej pięści") w
zwiastunach nie ma go prawie w ogóle, chyba sami twórcy uznali że jest nudny jak flaki z olejem i
tego nie pokażą w zwiastunach.

Ostatnią rzeczą którą wygarnę to muzyka... rap wymieszany z azjatycką muzyką... really? Każdy
kawałek szybko uchodzi w niepamięć i psuje atmosferę.

Gdyby nie RZA jako "główny bohater", gdyby nie fuzja rapu i muzyki kung fu, i gdyby trochę
poprawiono fabułę. To film byłby znacznie lepszy. Nie byłby genialny, nie byłby "super-hiper
ekstra, chce mieć z tym filmem dzieci". Tylko bardzo fajny.

ocenił(a) film na 4
jangru1804

Wiesz film miał być dłusy.
To z tym ojcem to chyba chodziło ze to był dobry człowiek czy coś bo była wzmianka ze chciał pokoju.
Jego dowodem było to co ktoś popatrzył ze robi a ze innych klientów nie było to się domyślił, do tego jego dom czy dziewczyny był w pobliżu jego zniknięcia.
Co do głównej postaci jedyne co było ciekawe to jego przeszłość. A tak jak by go nie było.
Co do muzyki, nawet jej nie kojarze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones