Film podobał mi się. O przyjaźni, potrzebie miłości, ale przede wszystkim o tym, że prawdziwa natura CZŁOWIEKA zawsze, prędzej czy później, obudzi się w nim ;)
ogolnie to racja, bylem raczej pozytywnie zaskoczony
spodziewalem sie wiecej akcji a mniej sensu, jednak bylo calkiem fajnie
a w tv to nie ogladalem bo nawet nie mam bo w tym pudle sie malo co da obejrzec zeby nie gwalcili psychicznie czlowieka reklamami
ja też właśnie obejrzałam i muszę przyznac ze naprawdę fajnie im to wyszło - nie było zwykłej nawalanki bez fabuły, a fabuła z nawalanką. Uważam ten film za jak na amerykański film cholernie głęboki :D a ogólnie podobał mi się, nie był to taki zwykły płytki film, mial przesłanie:)