Jak na razie to chyba najgorszy film roku jaki widziałem! Gratulacje, bo kandydatów miałem wielu (np. ostatnio Dead Birds), ale "Człowiek pies" po prostu zmiótł konkurencję. Już sama fabuła wzbudza konwulsje - kopanina kung - fu z pretensjami dramatu psychologicznego. Aktorstwo równie dramatyczne (Freeman już od dawna...
więcejFilm jest tak naiwny, że w dorosłym widzu może wzbudzić w najlepszym wypadku uśmiech politowania. Z drugiej jednak strony pełno jest w nim scen brutalnych = nie jest przeznaczony dla młodego odbiorcy. Wniosek - film dla nikogo. Oczywiście w teorii... w praktyce chordy żądnej krwi młodzieży z zapartym tchem będą...
Trochę niedopracowany w kilku momentach, lecz szczególnie zapadł mi w pamięci ten, gdzie
przychodzi gość do Hoskinsa całego we krwi i zmasakrowanego lecz ten po chwili, wręcz po
sekundzie jak z fabryki nowy ;) Poza tym, spodziewałem się bardziej rozwiniętej fabuły a ta dla
mnie była po prostu do bólu...
Ogladalem dwa razy i za każdym razem tak samo sie nudziłem, jak dla mnie ten film to wielki nie wypal, żenada. nuda jakich duzo. niektóre sceny az śmieszne, np. kiedy ta kilentka uczy jet li jesc lody, normalnie paranoja. oceniam 3/10, 1-za freemana, bo tylko on trzyma ten film na jakimś poziomie
2-za sztuki walki bo...
Dla mnie film ten to nieco tkliwa papka powstała po zmieszaniu ze sobą filmów, które są już dobrze ludziom znane i co gorsze, oprócz tego nie wznosi prawie że nic nowego, jakiegoś nowego, ciekawego spojrzenia, chociażby wątku.
Azjatycka bijatyka połączona z kinem akcji rodem z 'Leona Zawodowca' i główna intryga...
Taki beznadziejny, bezpłciowy, że aż się płakać chce. Normalnie parodia filmów z nieodżałowanym geniuszem, Brucem Lee, któremu Jet Li wcale nie dorasta do pięt. W "Wejściu smoka" chodziło o coś więcej, aniżeli mordobicie - mieliśmy doskonale napisaną intrygę, sympatycznych bohaterów, którzy ćwiczą sztuki walki w celu,...
więcejZawsze jestem ciekaw kolejnej produkcji z Jetem Li, bo najczęściej takie rzeczy obfitują w mnóstwo efektów specjalnych. Nie inaczej jest z "Człowiekiem Psem". Bob Hopkins i Morgan Freeman dodatkowo wzbogacają ten tytuł i powodują, że obejrzeć go mogą nie tylko fani kina akcji i mordobić. Morgan Freeman gra starszego...
więcejPrócz ładnej kolorystyki, ciekawych zwrotów akcji i nawet zabawnych momentów ma jedną ogromną wadę: jest strasznie rozedrgany emocjonalnie. I to rozedrganie nie idzie w dobrą stronę: wszystko jest albo złe, albo dobre. Właściwie każdy bohater jest czarno-biały.
Nie umiem również wytłumaczyć sobie osowienia Dannyego...
Policji to chyba tam w ogóle nie było, co tam że pół miasta o wszystkim mogło usłyszeć i uwidzieć (MASAKRA JAK Z USTAWEK) ;p
Dla Victori, Sam powinien być ojcem (z nazwy). W końcu wychowywał ją od narodzin, ale to akurat mało istotne.
Akcja w której samochód Barta jest staranowany przez tira i strzelają później do...
...ale za dużo banałów. Wszystko stawało się zbyt oczywiste i płytkie, zbyt czarno-białe,
przerysowane (i z happy endem jak w bajkach Disneja normalnie). Gdyby nie sceny walki
powiedziałabym nawet, że to taka bajka jak dla dzieci. Co do samych scen walki to
spodziewałam się lepszych (no błagam, walka w kiblu metr...