Film calkiem niezly, choc spodziewalem sie troche wiecej. Michael Douglas jako majacy problemy finansowe i osobiste 60latek wyrywajacy nastki...to juz chyba bylo.
Taką żonę (Susan Sarandon) jaką Michael Douglas mam w tym filmie to niesamowity skarb ;) Było tylko, że tutaj bohater myśli, że oszuka śmierć :) sypiając z 18-latkami