Nawet nie chce słyszeć, że to remake, bo oryginał aż taki stary nie był. Poza tym zrobiony kropka w kropkę, może z kilkoma holiłudzkimi wstawkami(oglądałem połowę filmu), w ogóle bez klimatu oryginału. Oglądałem drugi raz to samo i na dodatek film wydaje się słabszy niż oryginał, więc wielcy amerykanie niech lepiej...
Jeśli ktoś się nie orientuje, to dla porządku: "Człowiek w czerwonym bucie" jest amerykańską wersją starszego o kilkanaście lat francuskiego filmu "Tajemniczy blondyn w czarnym bucie".
Amerykanie kupili prawo do scenariusza i podali go po swojemu, czyli tak, jakby w ogóle nie zrozumieli, gdzie w oryginalnej historii...
Trudno winić Toma Hanksa, ale raczej należałoby reżysera. Jak zwykle amerykańska wersja europejskiego filmu nie jest zbyt dobra. Tak mamy w tym przypadku. Mimo wszystko dużo lepiej ogląda się wersję francuską... :(
Już chciałem ocenić ten film na pięć ale brak sensu ostatnich scen gdzie każdy chciał każdego zabić zniechęcił mnie do tego pomysłu. Plus dla głównego bohatera że przemieszczał się rowerem bo rowery są super.
amerykańska Francuskiej komedii ,zdecydowanie wolę orginal z Pierre Richardem, jest bardzij zabawny bardziej absurdalny i inteligentniejszy.
Ale sam fakt, że jest to remake, a na dodatek amerykański, już powoduje, że nabieram negatywnego nastawienia do tego filmu. Jestem uprzedzona, wiem :)