Ufff....Cale szczescie ze do roli wybrano Denzela W. Z tego co wyczytalem w 'ciekawostkach' glowna role mieli szanse zagrac De Niro, Will Smith lub Bruce Willis. No i jak by to bylo? De Niro - owszem sporo swietnych rol. Nawet wiecej niz sporo. Moze dlatego nie mam ochoty juz go ogladac :] Will Smith - niech lepiej pozostanie facetem w czerni... A Bruce Willis jest wszedzie takim samym zmanierowanym lysym facetem.
Washington bardzo podobal mi sie jeszcze w Training Day.