Nie jest to arcydzieło, ale bardzo porządny film sensacyjny. Uznanie przede wszystkim dla Tony'ego Scotta, który wykorzystał pomysł w 100% i zrobił mocne, męskie kino, a przy tym dalekie od hollywodzkich schematów. Zdecydowany plus za montaż i muzykę. Rozedrgane ujęcia w połączeniu z bardzo dobrze wybranymi tematami muzycznymi budują nastrój tego filmu. Jeśli chodzi o aktorów to dobra rola Denzela, ale i tak Pita w wykonaniu tej dziewczynki zamiata wszystkich. Jedyny minus za zakończenie. Jak dla mnie za bardzo bohaterskie, ale z drugiej strony lepsze mi nie przychodzi do głowy. Dałem 9/10