Dawno nie widziałem tak dobrego i trzymającego w napięciu filmu,a nie ukrywam,że wydziałem ich sporo...Powiem krótko...Skoro ja się na tym filmie wzruszyłem w kit to nie ma takiej osoby,która się nie wzruszy...;P Z drugiej strony rozumiem głównego bohatera,bo też mam i kocham taką małą dziewczynkę,którą zresztą sam wychowałem i również oddałbym za nią ŻYCIE...
Raczej kicz roku. Zero napięcia, bezsensowne wstawki pseudofilozoficzne, słabe aktorstwo wielkich gwiazd etc. Dno.
Ekhm Panie Ponku, kicz roku? Bezsensowne wstawki pseudofilozoficzne? Słabe aktorstwo? LOL ! Ja wiem ze Pan chce uchodzic za bardzo madrego i wogole wielkiego znawce filmowego (swiadczy o tym chociazby "bardzo skromny" opis: "Nadal współpracuję z FilmWebem. Jednak teraz także z Film.Gery, którego jestem naczelnym..."), ale tym razem to nie bardzo Panu wyszlo :). Aktorstwo na pewno slabe nie jest, Denzel Washington znakomicie wczul sie w role i na prawde nie mam mu nic do zarzucenia, mloda Dakota Fanning tez (co widac) dala z siebie wszystko... a te 'wstawki pseudofilozoficzne' zostawie bez komentarza...
Z całą pewnością jest to FILM ROKU! Jaki film może mu zagrozić? W tym roku nie wyszedł (jak dotąd) lepszy film. I sądze, że nie wyjdzie!
Poniekąd zgadzam się z Ponkiem, film ma fabułę, która jest przewidywalna w 99% i juz na poczatku filmu wiadomo ze wspaniala krucjata Denzella zakonczy sie pomyslnie, a on pijany ochroniarz po przejsciach odnajdzie biedna mała dziewczynke.
Jedyne co mnie zaciekawilo w filmie to ciekawe zdjecia oraz gra młodek aktorki "Pity"