Mimo iż lubię go oglądać, nie jest to klasowa produkcja.
Znikający człowiek, wygórowane ambicje, idealnie dobrany do roli Kevin Bacon, i.. i... i nic.
Film przyciąga, są znakomite efekty specjalne, ale nagrany jest tak jakby twórcy sami nie wierzyli w jego sukces. Gdyby postarali się o jakiś element grozy, a nie tylko o bezcelowe rąbanie kolejnych ludzi i wciąż wracającego "Boga Caine-a".
Rzucali bogu wyzwanie już 500 lat temu, ale przynajmniej walczyli. Tu walka jest opowiedziana w kilku słowach("po dwóch latach pracy..."). Szaleństwo głównego bohatera też tylko pokazane, żadnej analizy która zatrwożyłaby publikę.. nic.
Z ciekawie zapowiadającego się thrillera zrobiono krwawą sensację.
Ja ocenie go jednak, mimo całej mojej sympatii dla niego, obiektywnie, jako zmarnowaną szansę.
Ocena:5/10