Myślę że tutaj chodziło o przeszłość komunistyczną Witka - on walczył w 1936 w wojnie domowej w Hiszpanii, więc nie należał do kominternu kontrolowanego przez stalinowski ZSRR, naturalnie jest to aluzja do kilku sylwetek i przeszłości komunistów polskich w tym samego Gomółki (ale też do Broniweskiego, Putramenta i innych działaczy)skoro nie należał do obcji moskiewskiej, to już jego prawomyślność socjalistyczna jest w oczach stalinowców szemrana. W latach represji stalinowskiej prześladowano wielu komunistów za to że nie spędzili wojny w ZSRR tylko działali na emigracji lub w kraju (oskarżano ich o imperializm, szpiegostwo na rzecz obcego wywiadu oraz odchylenia nacjonalistyczne. Wajda w delikatny aluzyjny sposób ustosunkowuje się tu do problemu rehabilitacji ofiar politycznych czystek stalinowskich wyjaśniając mechanizmy a bardziej sugerując je i ukazując przyczyny (tych bowiem wprost podać nie można było)wydarzeń z lat 50 - tych. W pewien bardziej lub mniej zamierzony sposób zmusza też widza do zastanowienia się nad mechanizmami politycznymi i karierami komunistów. W myśl powiedzenia że „rewolucja lubi pożerać własne dzieci”, pokazano Witka, a w zestawieniu z paralelą sytuacji Agnieszki i reżysera Burskiego (obydwojgu zakazano kręcić filmów oskarżających w jakiś sposób system)aż nasuwa się jeszcze jedno powiedzenie że „historia kołem się toczy.”