jak sądzicie co będzie lepsze? z jednej strony trochę szkoda że nie będzie kontynuacji
pierwszej części powrotu supermana ale z drugiej strony to dobrze bo na nowo będzie
można zobaczyć losy superbohatera ;d i jak sądzicie ? czy w tym filmie również zostanie
użyta muzyka z wszystkich serii ? ;d bo ja tego filmu bez niej sobie nie wyobrażam i nie czuł
bym tego klimatu co nadaje go ona w każdym filmie. ;]
Jestem pewien że utwór Johna Williamsa się pojawi. Moim zdaniem powinni zrobić serie supermana coś na styl batmana, taką samą serie 4 filmów nawiązujących do siebie z różnymi przeciwnikami.
Niedawne dwa supermany mało co nie bije. High School Musical miałby niewielkie problemy. Jeśli Superman chce zaistnieć na nowo i wyjść z otchłani kiczu (dla mnie osobiście super man najbardziej kiczowaty superbohater, dziecko spięcia neuronów w mózgach twórców komiksowych i szaleństwa "proamerykańskiego"). Pytanie czy Man of Steel dorówna chociaż Spidermanowi. Porównywania do trylogii Nolana są i będą nie na miejscu.
Batman doczekał się dwóch rewelacyjnych filmów (i pewnie doczeka się i trzeciego), Spiderman trzech całkiem niezłych. Za supermanem jako superbohaterem również nie przepadam (dla mnie zawsze numerem 1 był Człowiek Nietoperz), ale jeden z Nolanów pracuje nad scenariuszem.. zobaczymy, ale nie powinno być aż tak źle.
A te dwa rewelacyjne Batmany to które? Powrót Batmana na pewno. Drugi to chyba Batman. Chyba, że Powrót Mrocznego Rycerza albo W Cieniu Czerwonego Kaptura albo Rok Pierwszy....
Powrót jest genialny w każdym calu i to jak dotąd najlepsze uchwycenie uniwersum Batmana :P
haha jaja sobie robisz ?
Wystarczy że hans zimmer tam jest nie mówiąc o producencie Nolan - i jest na 100% 10x przewyższa poprzedniego supermena , a ty kur.. pytasz który lepszy ? 0,0
Nolan jest producentem i tworzy z Goyer'em scenariusz, do tego Zimmer i Snyder na pokładzie...w końcu dostaniemy solidny film o Supermanie, bo ten ostatni to jakaś kpina.
Ten "pedał" nakręcił dwie pierwsze (i najlepsze) części X-Menów które zbyt "pedalskie" się nie wydawały, więc nie wiem co orientacja seksualna ma do tego.
Wg. mnie MOS nawet jak okaże się niewypałem (w co wątpię) to i tak będzie lepszy od poprzednich produkcji. Kinowe eSy zawsze ssały i tylko cudowny motyw przewodni Williamsa pozwalał wytrwać mi do końca. Do dziś nie mogę zrozumieć fenomenu filmu Donnera.