Jakiej wy oczekujecie obsady w filmie o odizolowanym od setek lat państwie w środku Afryki XD
Niech Hollywood będzie konsekwentne, skoro w drugą stronę, nawet z postaciami autentycznymi, o przeróbki nie problem.
To co piszesz jest logiczne, tylko że w Hollywood postępują kierując się poprawnością polityczną która z logiką nie ma za wiele wspólnego, dlatego tak jak w przypadku produkcji w klimatach lub wzorowanych na historycznej Europie jest bardzo mocno zdywersyfikowana obsada jeśli chodzi o kolor aktorów/aktorek, tak tutaj wg tej reguły powinno być tak samo i wśród ludności Wakandy powinni być także liczni biali, żółci, itd.
traktujecie ten jeden serial z czarną Anna Boleyn jako jakiś niezaprzeczalny argument, ze każdy film z akcja tocząca się w afryce powinien mieć białych protagonistów. Jakos dziesięciolecia filmów, gdzie byli sami biali aktorzy, wam nie przeszkadzały...
może kiedyś było inaczej i trzymano się mniej więcej faktów historycznych, ale obecnie to się zmieniło i coraz częściej jeśli przedstawiana jest średniowieczna Europa to muszą się tam znaleźć również kolorowe postacie, dlatego zgodnie z tym trendem wśród mieszkańców Wakandy też powinni być jacyś biali, żółci, itd., żeby ludność była bardziej zdywersyfikowana, chociaż jest to nielogiczne.
takiej samej jak w filmach bazujących na nordyckiej mitologii (Heimdal) albo na HISTORII!! (wikingowie)
poproszę chociaż z 10% białych, jak czarni w Wiedźminie, gdzie są sami słowianie. Logika nie ma znaczenia, ważne jest równouprawnienie, zdecydowanie za mało białych było w Wakandzie
Ale obsada powinna być zdywersyfikowana, abym w trakcie oglądania mógł się z bohaterem prezentującym moją etniczność identyfikować i nie czuć się kulturowo oraz cywilizacyjnie wykluczonym, a niewątpliwie przy braku dywersyfikacji w kinowej sali samorzutnie takie poczucie i przemyślenia tego typu się nasuną, psując przy okazji seans, a także prowadząc na ścieżkę ku nieuchronnemu samozgnębieniu i braku dowartościowania.