Ten temat został wstępnie poruszony na innej stronie, ale powiem to samo - mimo iz postać królowej Ramondy jest najbardziej charyzmatyczną ze wszystkich postaci w filmie, jak i gra aktorska Pani Bassett stoi na bardzo wysokim poziomie, tak (wg mnie) nie jest to podstawa do Oscara za rolę w co najwyżej średnim filmie.
Sorry za to, że straciłeś swój czas na komentarz. Winien byłem umieścić frazę CZARNY KOŃ w cudzysłowie gdyż chodziło mi o wieloznaczność tego sformułowania w kontekście tego konkretnego filmu. Taki mały pseudorasistowski żarcik z jednolitości w kolorystyce obsady, poprawności politycznej itp.