film nie był zły, był nawet dosyć dobry, ale nie powala na kolana. Mam jednak pytanie:
- na co umarł T'Challa? Bo zakładam, że musiało być to coś bardzo, ale t bardzo poważnego, skoro nawet w Wakandzie nie udało się go uratować. Przecież tam wyleczono Everetta K. Rossa w jedną noc z rany postrzałowej. A skoro mają takie możliwości to myślę, że oni byliby w stanie wyleczyć raka w późnym stadium choroby. Więc powtarzam pytanie. Na co umarł T' Challa? Co to była za choroba, z której próbowano go ratować na początku filmu?
A skoro już mowa o T'Challi, to powinni go pokazać na łożu śmierci. Chadwick Boseman już nie żył, gdy startowały zdjęcia , ale można by wytworzyć go za pomocą CGI albo stare nagrania z aktorem(tak jak w Gwiezdnych Wojnach: Skywalker Odrodzenie zrobili z Carrie Fisher i Leią Organą Solo). A może mogliby zrobić figurę woskową w kształcie T'Challi?