PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=837929}

Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu

Black Panther: Wakanda Forever
6,0 38 379
ocen
6,0 10 1 38379
5,7 25
ocen krytyków
Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu
powrót do forum filmu Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu

Nie jestem psychofanem 1 części BP, ale druga, to już jest jakiś żart. Film nie zawiera ani jednej dobrej sceny. Efekty są kiepskie, patos bije na kilometr, a z niczego nie wynika. Po prostu kiedy dana postać dawno nie była smutna, to nagle jest smutna. Choreografia walk jest TRA-GI-CZNA, może to lepiej wyglądało przed montażem, ale film jest zmasakrowany. Namor, który lata i ma nadludzką siłę, biegnie w sandałkach do Shuri, stoi przed nią, ona go kopie, on odlatuje kilka metrów. Cięcie. Namor stoi przed Shuri, ona go popycha, on leci kilka metrów. Cięcie. Namor stoi przed Shuri. Ona go kopie, on odlatuje na kilka metrów. Cięcie. Namor sapie, biegnie do Shuri i jej nie atakuje :D To jest kpina z inteligencji widzów, te jego ciosy nawet nie próbują udawać, że do niej dolatują. Dwa rozwinięte ludy biją się 30min, bo zapory z trzech kijaszków nie sposób przebić. Humorystyczne sceny... chyba to miały być humorystyczne sceny, bo te docinki były jak z jakiegoś filmu młodzieżowego z lat 90. Do tego te pieśni haha- no czajcie to. Dwie postacie rozmawiają o głupotach, walą ekspozycją dialogową, aż mdli, później łyżka patosu, a później narada co robimy. Co się dzieje w tle? NA NA NA ŁOE ŁOE OOO NA NA JEEEE NANANA JE NANA OEEEE NA NA JEEE, które jest 2x głośniejsze niż dialogi i ciągnie się nawet po kilka minut. Nie to, że źle to brzmi i nie pasuje do filmu, po prostu trzeba wiedzieć, kiedy tego użyć. Wyobraźcie sobie np. "Uwierz w ducha", tylko że "Unchained melody" odpala się, kiedy Whoopi Goldberg wypisuje czek zakonnicom, Swayze mówi jej, co ma robić a tu OOOOO MY LOOOVE MY DARLIIING I'VE HUNGERED FOR YOUR TOUCH. A później Swayze spotyka ducha w metrze, a tu leci LONELYY RIVERS FLOOOW, TO THE SEAAA, TO THE SEAAA. Rozumiecie? I tak jest przez cały film. Pierwsze 45 minut można całkiem wywalić na śmieci, możecie się spóźnić do kina trzy kwadranse po reklamach i będziecie w tym samym punkcie, co reszta sali. Wszyscy sobie chodzą, pojawiają się tam, gdzie mają być, Atlantydzi wszędzie mają blisko, przejdą się na bosaka, co się będą spieszyć. Film trwa 2,5h, więc poczeka. O tym, że Atlantydzi chcieli podbić świat w 50 osób z dzidami, to już nawet nie wiem, czy się rozpisywać. Rozmowy w trakcie walki, w trakcie zadawania ciosów, to poziom animacji z lat 90. Ktoś głośniej mówi z 500 metrów i wszyscy dokładnie go słyszą. Kiedy będziecie oglądać, zwróćcie uwagę na finałową scenę walki, nie jarajcie się laserkami, tylko przyjrzyjcie, co tam się odwala. Kobieta biegnie po ścianie bokiem pod kątem prostym, potem na czworaka, nagle odrywa się od powierzchni, wybija OD POWIETRZA i leci w przeciwnym kierunku :D To nie jest jakiś mutant, to człowiek, który ma strój z ograniczeniami. W teorii. No i tak to wygląda cały czas, ktoś mocno obrywa, ale za sekundę nic mu nie jest, po finałowej walce Namor ledwo kontaktuje, ale po chwili leci do swoich ludzi na pełnym chillu. Jest dużo scen z efektem rozmycia, przez to nie widać cięcia krawędzi modelu CGI, może dlatego kilka osób pisze tutaj o świetnych efektach. Nie, ludki, ten blur jest właśnie po to, żeby maskować słabe sceny. Oceny będą podbite etniczną stroną filmu i sentymentem do Bosemana, który dziwnym zbiegiem okoliczności fenomenem został okrzyknięty dopiero po śmierci. Btw- film ssie z tego sentymentu ile wlezie. Niektóre sceny są wpieprzone wyłącznie po to, bo ich obecność nijak się ma do fabuły, która jest dziurawa jak kurtka Arnolda w T2. Tak jak mówię- może w pierwotnej wersji to się trzymało kupy, ale montaż sknocił, jestem w stanie to uwierzyć, bo poziom montażu jest żenujący. Pojedyncze sceny po cięciu się nie zgadzają, dostajemy continuity error co chwila, jak pisałem na wstępie- nie ma ani jednej dobrej sceny. Przyczepiłem się zwłaszcza finałowej walce, ale to jest FINAŁOWA WALKA. Tego nie wolno zepsuć, przecież wszyscy na to czekają. No ale zamiast pojedynku superkoksów dostaliśmy >>przepychankę w piaskownicy<<. I to chyba zostawię jako podsumowanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones